MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wierna Małogoszcz wygrała z MKS Stąporków

KAR
Tomasz Miernik (z prawej) zdobył drugą bramkę dla Wiernej Małogoszcz w meczu z MKS Stąporków, wygranym przez jego zespół 2:0. Z prawej Michał Pałgan.
Tomasz Miernik (z prawej) zdobył drugą bramkę dla Wiernej Małogoszcz w meczu z MKS Stąporków, wygranym przez jego zespół 2:0. Z prawej Michał Pałgan. fot. Kamil Markiewicz
Derby województwa świętokrzyskiego toczyły się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, ponieważ przez całe 90 minut w grze przeszkadzał silny wiatr, deszcz oraz niska temperatura.

Mówią trenerzy:

Wierna Małogoszcz wygrała z MKS Stąporków

Mówią trenerzy:

Mariusz Lniany, trener Wiernej Małogoszcz: - MKS postawił nam duże wymagania w tym meczu. Na pewno wynikało to też z naszego nastawienia do gry. Na zbyt wiele pozwalaliśmy drużynie ze Stąporkowa. Jest to młoda i ambitna drużyna, z którą nie zagraliśmy dobrego spotkania. Jedynie, z czego możemy się cieszyć, to z kolejnych trzech punktów, które dopisujemy sobie do swojego konta.

Mariusz Ludwiniek, trener MKS Stąporków: - Zagraliśmy bardzo ambitnie w spotkaniu z Wierną. Niestety na boisku widać było braki w treningach oraz okresu przygotowawczego. Na tyle ile byliśmy wstanie, walczyliśmy. Nie da się ukryć, że Wierna była od nas lepszym zespołem.

Początek spotkania ułożył się idealnie dla podopiecznych pary trenerskiej Mariusza Lnianego oraz Michała Borowskiego, bo już od 6 minuty ich zespół prowadził 1:0. Po akcji prawą stroną boiska Tomasz Foks zagrał piłkę do wbiegającego w pole karne Piotra Kajdy, ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem zespołu ze Stąporkowa Rafałem Kwietniem i jak na najlepszego snajpera Wiernej przystało, pewnym strzałem umieścił on futbolówkę w bramce MKS.

NIEWYKORZYSTANE SZANSE DO PRZERWY

W pierwszej połowie gospodarze mieli kilka sytuacji na podwyższenie wyniku. W 20 minucie ponownie golkipera gości próbował pokonać Kajda, ale po jego strzale głową Kwiecień pewnie interweniował. Kwadrans później przed dogodną okazją na zdobycie bramki znalazł się Jan Kowalski, który minął wsuniętego bramkarza gości i uderzył na bramkę MKS, piłkę zdołał jednak wybić Marcin Tacij. Goście ze Stąporkowa, także szukali swoich sytuacji na zdobycie bramki. Jeszcze przed przerwą Marcina Zielińskiego próbował pokonać Paweł Doroszko, ale po jego strzale piłką minęła prawy słupek bramki gospodarzy.

WALCZYLI DO KOŃCA

Jednobramkowa zaliczka z pierwszej połowy nie pozwoliła piłkarzom Wiernej na spokojną grę w drugiej części meczu. Tym bardziej, że podopieczni trenera Mariusza Ludwinka z każdą minutą stwarzali coraz groźniejsze sytuacje pod bramką Zielińskiego. W 60 minucie Mariusz Arczewski dośrodkowywał piłkę z rzutu wolnego w pole karne gospodarzy. Futbolówkę przejął Tomasz Staszewski, ale jego strzał z ośmiu metrów okazał się niecelny. W 78 minucie okazję na strzelenie wyrównującego gola miał Artur Polakowski, ale jego strzał głową z trudnością nad poprzeczkę wybił Zieliński.

BRAMKA W DOLICZONYM CZASIE

Walka na boisku toczyła się do końca meczu. Piłkarze MKS atakowali próbując doprowadzić do wyrównania, a gospodarze skutecznie ich atak odpierali, tworząc sobie kolejne okazje na zdobycie bramki. Jedna z nich miała miejsce w 93 minucie. Jan Kowalski wykonywał rzut wolny, uderzył na bramkę zespołu ze Stąporkowa, piłka odbyła się od obrońców i trafiła wprost pod nogi Tomasza Miernika, który strzałem z piętnastu metrów umieścił ją w bramce gości, podwyższając wynik meczu na 2:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie