Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierna przegrała u siebie z Janiną Libiąż

/dor/
Wierna przegrała u siebie z Janiną Libiąż w meczu czwartej kolejki trzeciej ligi małopolsko-świętokrzyskiej.

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

- Prowadziliśmy 2:0, a później dopuściliśmy przeciwnika do wykorzystania swojej najlepszej broni, czyli stałych fragmentów gry. Gapiostwo drogo nas kosztowało. Jesteśmy w dołku, jakoś musimy wybrnąć z tej sytuacji.

Wierna Małogoszcz - Janina Libiąż 2:3 (1:0)

Bramki: 1:0 Sławomir Jedynak 3, 2:0 Michał Bała 48, 1:2 Piotr Witoń 53, 2:2 Witoń 72, 2:3 Witoń 75.

Wierna: Żytniewski 5 - Ostrowski 4, Milcarz 4, Kita 5, Kołodziejczyk 4 - Bała 6, Jeziorski 4 (76. Gajek nie klas.), Strzębski 4, Supierz 4 (76. Stachura nie klas.) - Jedynak 5, B. Wijas 6 (83. Januszek nie klas.).

Janina: Stambuła - Grociak, Treściński, Madej, Strojek - Wierzba (80. Patyk), Gucik (68. Adamczyk), Szlęzak, Górka (46. Jamróz) - Kanclerz (46. Kmiecik), Witoń.

Kartki: żółte: Jeziorski, Strzębski, Wijas, Ostrowski (Wierna), Szlęzak (Janina). Sędziował: Kamil Przyłucki z Sandomierza. Widzów: 200.

Gdy po bramce Michała Bały Wierna prowadziła 2:0, wydawało się, że odniesie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Trzy kolejne ciosy zadał jednak Piotr Witoń i goście cieszyli się z trzech punktów.

Mecz ułożył się po myśli gospodarzy. W 3 minucie objęli prowadzenie - po akcji Ernesta Supierza sam na sam wyszedł Sławomir Jedynak i umieścił piłkę w bramce. - Dalsza część pierwszej połowy toczyła się w środkowej strefie boiska. Staraliśmy się kontrolować grę, przeciwnik tylko raz zagroził nam po stałym fragmencie gry - mówił trener Wiernej Mariusz Lniany.

Początek drugiej połowy też był wymarzony dla Wiernej. W 48 minucie Bartłomiej Wijas odebrał piłkę jednemu z zawodników gości, podał do Michała Bały, a ten wykorzystał sytuację sam na sam i podwyższył na 2:0. - Wydawało się, że mecz mamy pod kontrolą. Niestety...Drużyna z Libiąża zagrażała nam po stałych fragmentach gry, z nich zdobyła dwie bramki, a trzecią, po naszym błędzie, zdobył Witoń. Ta bramka już nas "dobiła" - dodał trener Lniany.

Wierna w tym sezonie nadal jest więc bez zwycięstwa. - Nie pamiętam takiego falstartu w rozgrywkach. Zobaczymy, jak wszystko potoczy się do następnej kolejki - powiedział szkoleniowiec Wiernej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie