Wierszem i piosenką upamiętnili ofiary zbrodni katyńskiej

Przełożone w związku z żałobą narodową uroczystości upamiętniające Tydzień Katyński w Ostrowcu odbyły się w ostatnich dniach. Jak wcześniej planowano, uczniowie przedszkoli i szkół zasadzili 46 drzew upamiętniając pochodzących z miasta i okolic oficerów zamordowanych w Katyniu.

WIELU OJCÓW NIE WRÓCIŁO

Wyjątkową oprawę uroczystości miały tam, gdzie uczestniczyli w nich członkowie rodzin pomordowanych. Stanisław Francuz ze łzami w oczach opowiadał o ojcu Janie, policjancie z Ostrowca, jeńcu z Ostaszkowa zamordowanym w Twerze. Na uroczystość zasadzenia Dębu Pamięci przeszedł z żoną Zofią i córką Beatą.

- Pamiętam jak tata przyjeżdżał z posterunku na obiady, biegłem do niego na drogę, żeby wziął mnie na rower. Mama zawsze mówiła, że był bardzo elegancki - opowiada Stanisław Francuz. - Było nas w domu siedmioro, ale każdy urodził się gdzie indziej. Ojciec miał zdolności do wykrywania przestępstw. Wtedy nie było takiej kryminalistyki jak dzisiaj, ale miał smykałkę i swoje sposoby. Miałem cztery lata, kiedy szedł na wojnę. Pożegnał się i powiedział, że wojna nie potrwa długo i wróci za trzy-cztery miesiące. Nie wrócił do dziś.

Przez wiele lat o tym, co stało się z Janem Francuzem i jemu podobnymi nie mówiło się głośno.
- Wszyscy wiedzieli, ale nie wolno było o tym mówić - mówi Stanisław Francuz. - Mnie starsi bracia ostrzegali, że jeśli ktoś zapyta gdzie ojciec pracował, mam powiedzieć, że w kamieniołomach. Dwaj moi bracia młodo zmarli, bo zagonili ich do pracy w kopalni. Tak robili z synami przedwojennych policjantów.
- Jesteśmy wzruszeni, że po latach możemy w końcu czcić pamięć naszych zmarłych - dodaje Zofia Francuz.

WZRUSZENIE I CISZA

Pamięć o zamordowanych polskich żołnierzach uczczono również niezwykłym i bardzo wzruszającym programem w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej numer 3. W sali kina Etiuda obejrzeli go ich koledzy ze starszych klas szkół podstawowych oraz z gimnazjów. Wierszy i faktów historycznych, przeplatanych pieśniami w wykonaniu utalentowanego Pawła Pawlika, wysłuchano w całkowitej ciszy. Kiedy na zakończenie młodzi artyści śpiewali "Żeby Polska była Polską", wszyscy wstali.

- Po raz pierwszy wysłuchaliśmy tego programu kilka tygodni temu, w czasie uroczystości w kościele - mówi Jarosław Kopański, wiceprezydent Ostrowca. - Już wtedy planowaliśmy obchody Tygodnia Katyńskiego, więc pomyślałem, że ten wspaniały program powinien być zaprezentowany szerszej widowni. Pełna skupienia cisza w sali potwierdziła nasze opinie o znakomitym przygotowaniu i świetnym scenariuszu.

- Myślę, że w tym co robimy jest profesjonalizm. To wieloletnia praca, dzięki której dzieci wiedzą jak śpiewać i jak występować - dodaje Hanna Szczepanek, dyrektorka Szkoły Podstawowej numer 3.- Nie ma co ukrywać, temat, który podjęliśmy jest bardzo trudny, ale nasi uczniowie go znają i pamiętają. Cieszę się, że dotarło to także do publiczności, mimo że są to jeszcze bardzo młodzi ludzie.

W przygotowaniu programu uczestniczyły nauczycielki: Jolanta Dziedzic, Dorota Lach, siostra Maria Bardziach i Małgorzata Łojek.
Po występie młodzież obejrzała również film "Pielgrzym Pojednania", ukazujący pielgrzymkę kapelana Rodzin Katyńskich, księdza Zdzisława Peszkowskiego do miejsc kaźni polskich oficerów na terenach byłego Związku Radzieckiego.