Podczas wernisażu z okazji 80 - tych urodzin Wiesława Myśliwskiego, odbywającego się na Zamku w Sandomierzu, pisarz pozwolił sobie na chwilę żartobliwej refleksji.
- Piszę tylko ołówkiem, potem tekst przepisuję na maszynie, komputera nie uznaję. Pierwszym czytelnikiem tekstów jest zawsze żona. Ona mnie niezbyt lubi, dlatego wierzę święcie w jej osąd, co do jakości książki. To ona decyduje, czy pokażę ją światu. Czasem "osobisty" wróg bywa najlepszym przyjacielem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!