Wigilijne spotkanie na porcelanowym rynku w Ćmielowie połączone z kiermaszem. Były życzenia, łamanie się opłatkiem i kolędowanie

Na porcelanowym rynku w Ćmielowie można było poczuć święta. Ich smak i zapach przypominały potrawy świąteczne, przygotowane przez Koła Gospodyń Wiejskich.

- U nas to już tradycja, włączamy się we wszystkie kiermasze jakie tylko są. Jest potencjał w mojej grupie, nigdy nie zawodzą dziewczyny, więc mamy zawsze z czym przyjechać. Przywiozłyśmy dziś przede wszystkim ciasta, ale też stroiki. I mamy ciasto, które jest naszym typowym ciastem, czyli "czarodziejskie ścieżki". Przepisu jednak nie zdradzimy

– mówi Dorota Małek z Koła Gospodyń Wiejskich Brzóstowskie Czarodziejki.

Spotkanie było połączone z kiermaszem świątecznym, podczas którego swoje rękodzieło prezentowali lokalni artyści. Bożena Góra z Klubu Magia Rękodzieła działającego przy Domu Kultury w Ćmielowie na kiermaszu wystawiła swoje przepiękne koronkowe dzieła.

- Taką bombkę robi się około dwóch dni. Na szydełku robi się dwie serwetki i łączy się je. Później się macza w syropie z cukru i suszy się na balonie. To pracochłonne zajęcie, ale warto, bo daje satysfakcję. Jest na to popyt. To taka ozdoba w formie szopki – wyjaśnia.

Na mieszkańców czekało mnóstwo atrakcji. między innymi pyszny, świąteczny poczęstunek. Był barszczyk z kaszą i grzybami, paszteciki z kapustą oraz łazanki. Pani Róża z Kola Gospodyń Wiejskich Podgórze mówi, że tradycje kulinarne, związane z Bożym Narodzeniem od wieków się nie zmieniają. - Zawsze powinien być barszcz czerwony, ryba, karp czy śledzik, kutia. Ciasta jak sernik czy makowiec. Wszystko ma jakieś znaczenie i jest symboliczne – tłumaczy. Pani Róża dodaje, że u niej święta zawsze zaczynają się od porządków. - Wszystko musi błyszczeć, szklanki, filiżanki, kieliszeczki. Wszystko od podstaw, ładnie musi być posprzątane.

Spotkanie wigilijne było okazją do życzeń, wspólnego biesiadowania i kolędowania. Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa mówi, że spotkania są tradycją już i sposobem integracji społeczeństwa.

- Święta są już u nas, a ich początek to 6 grudnia, kiedy zawitaliśmy na rynek z Mikołajem. Wielki czas refleksji, świętowania i zadumy, ale przede wszystkim połączenia się przy wspólnym stole. Dzisiaj taki cel integracji przyświeca. Przyszło dużo mieszkańców, dużo życzeń otrzymałam – dodaje.

Było także wspólne kolędowanie z uczniami Szkoły Podstawowej numer 1 imienia Krzysztofa Szydłowieckiego w Ćmielowie.