Wiktor - mały mister ziemi świętokrzyskiej bez tajemnic (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Wiktor Wasik

Mały Mister Ziemi Świętokrzyskiej 2011. Ma 3,5 roku. Mieszka na osiedlu Brożka we Włoszczowie. Rodzice - Marzena i Paweł. Chodzi do Przedszkola Samorządowego numer 2. Lubi układać puzzle, bawić się klockami lego, grać w gry komputerowe, chętnie maluje kolorowanki i… ściany w pokojach. Jak przystało na chłopca - zbiera samochodziki. Posiada imponującą kolekcję starych aut, które mają po kilkanaście lat. W przyszłości chce zostać policjantem.

26 stycznia podczas wielkiego finału w kieleckiej Galerii Echo, Wiktor wyróżniał się spośród innych dzieci. - Bardzo spodobał się prowadzącym. Wkupił się od razu w ich łaski - śmieje się mama chłopca Marzena. Wszędzie go było pełno.

- I taki jest też w domu. Jest bardzo żywiołowy, energiczny. Lubi układać puzzle, bawić się klockami lego, grać w gry komputerowe, chętnie maluje kolorowanki i… ściany w pokojach. Opowiada wierszyki i tańczy. Jak miał półtora roku już mówił pełnymi zdaniami. Jest pedancikiem - twierdzi pani Marzena.

FAN MOTORYZACJI

Wczoraj odwiedziliśmy małego Wiktora w jego domu na osiedlu Brożka we Włoszczowie. Razem z mamą otworzył nam drzwi i zaprosił do środka. Potem zaprowadził do swojego pokoju. Akurat grał na laptopie w grę "Demolka w Monster Trucku". - Niech pan zobaczy, jak jeżdżę! - demonstrował trzylatek jazdę samochodem po nierównościach.

- Bardzo lubi samochody. Nawet pcha się za kierownicę naszego auta. W swoim pokoju ma unikatową kolekcję starych aut, które mają po kilkanaście lat. Dostał je od sąsiada, który kolekcjonował je w dzieciństwie - opowiada mama trzylatka.

DELICJE OD MISTERA

Do przedszkola ma około 50 metrów, a na wyciągnięcie ręki nowoczesny plac zabaw. W sobotę wybiera się na bal przebierańców. - Będę robotem - twierdzi Wiktorek.

Mały Mister Ziemi Świętokrzyskiej to bardzo inteligentny i sympatyczny chłopiec. - Może się pan poczęstuje? - pyta, po czym biegnie do pokoju i przynosi w rączce delicje. Mama Marzena śmieje się i przypomina chłopcu, że z rączki nie częstuje się gości ciastkami.

Na koniec spotkania Wiktor Wasik przybija "piątkę". - I co mam o tobie napisać, Wiktorku? - pytam trzylatka z Włoszczowy. - Że Wiktor jest grzeczny… - odpowiada chłopiec, po czym biegnie do okna, staje na parapecie i macha nam na pożegnanie.