Wilk wpadł pod koła samochodu. Autem kierował policjant

W środę 31 stycznia, rano, jeden z funkcjonariuszy świętokrzyskiej policji jechał osobowym autem wojewódzką drogą numer 764 w okolicach Niestachowa. Nagle na jezdnię wbiegł dorodny wilk. Zderzenia nie dało się uniknąć. Kierującemu na szczęście nic się nie stało, zwierzę padło na miejscu. Stróż prawa wezwał na miejsce zdarzenia odpowiednie służby, pojawił się patrol policji i przedstawiciele Nadleśnictwa Daleszyce, powiadomiono również Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska i Fundację Save Wildlife, od kilkunastu lat badającą populację świętokrzyskich wilków.

Jak informuje Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce, potrącone zwierzę to basior (samiec). Ważył 35,5 kilograma. Martwego wilka zabrano do instytutu weterynarii w celu przeprowadzenia badań, w tym genetycznych. Niewykluczone, że następnie zostanie on wypreparowany, by stać się eksponatem.

Doktor Roman Gula z Fundacji Save wiek wilka ocenia na 4 - 5 lat. - Od dłuższego czasu populacja tych zwierząt w lasach daleszyckich jest stabilna - ocenia naukowiec.

Wilki w świętokrzyskie wróciły po 50 latach nieobecności w 2006 roku. Od tego czasu znacznie ich u nas przybyło. Obecnie można je spotkać w Od lat watahy, czyli rodziny tego gatunku zasiedlają lasy w okolicach Suchedniowa, Skarżyska, Końskich, Starachowic, potwierdzono także istnienie watah jędrzejowskiej, szydłowskiej, daleszyckiej, staszowskiej, rakowskiej i łagowskiej.

Szacuje się, że na terenie województwa świętokrzyskiego żyje obecnie co najmniej sto wilków. Ten gatunek objęty jest ścisłą ochroną.