Winicjusz Zalewski o sporcie i piłkarskim Euro

Piłkarskie Euro 2016 we Francji ruszy 10 czerwca, a Busko miało swoje „małe Euro” już w tym tygodniu. Tak się niecierpliwimy?Widocznie tak (śmiech). Zorganizowaliśmy turniej dla młodzieży po raz kolejny: MiniEuro w 2012 roku, dwa lata później MiniMundial, a teraz MiniEuro 2016. Nasi mali piłkarze nie mogli się już doczekać, zrobiliśmy to dla nich. To nakręca całą sprawę.

Pan też nie może żyć bez sportu. Żeglarstwo, tenis, lekkoatletyka, piłka nożna - która z tych dziedzin jest panu najbliższa?Medialnie - piłka nożna, wiadomo. Ale tak naprawdę, moją największą miłością były, są i będą żagle. Ostatnio jestem bliżej lekkoatletyki. Prowadzę jako trener Weronikę Uchto, która osiąga bardzo dobre wyniki w biegach. Dla mnie to nowe doświadczenie.

Właśnie. Weronika jest dzisiaj najszybszą w Polsce 12-latką. Jak się prowadzi taką gwiazdkę?„Werka” to samorodny talent. Ma naturalną lekkość biegania, robi szybkie postępy. Prowadzić taką zawodniczkę to sama przyjemność, choć jak to z gwiazdkami bywa, ma też swoje kaprysy. Na majowych „czwartkach” w Kielcach, kiedy osiągnęła najlepszy rezultat w Polsce na 300 metrów, najpierw w ogóle... nie chciała biegać. Nie - i już! Ile trzeba ją było prosić, namawiać. Gdyby biegła „bez przymusu”, aż boję się, jaki wynik mogła zrobić (śmiech).

Buskie MiniEuro 2016 za nami. Kto, zdaniem pana, wygra dorosłe Euro 2016 we Francji?Serce mówi, że Polska. Kibicujemy wszyscy naszej drużynie, Robertowi Lewandowskiemu, to oczywiste. Wierzę, że osiągną naprawdę dobry wynik. Kto będzie mistrzem? Rozum podpowiada, że któraś z wielkich, markowych reprezentacji. Niemcy, Hiszpania, może Włochy? Zobaczymy, a póki co wszyscy mocno trzymamy kciuki za Polską!