Opiekę nad dziećmi z pełnym oddaniem sprawowało w tym roku 120 wolontariuszy, w tym dziesięciu ze Stanów Zjednoczonych i jeden z Włoch. Wśród nich byli tacy, którzy w Wiosce Indiańskiej przed laty brali udział jako obozowicze. Dziś chcą się dzielić swoją pracą i przekazywać piękne wartości kolejnym pokoleniom, bo jak sami twierdzą, z Wioską Indiańską trudno się rozstać.
Zabawa przez cały tydzień
W poniedziałek, podczas uroczystego otwarcia, uczczono pamięć o zmarłym księdzu Januszu Daszucie, pastorze Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Kiecach, inicjatorze i pomysłodawcy Wioski Indiańskiej w Zaborzu, który rok temu zmarł po długiej i ciężkiej walce z chorobą. Symbolicznego otwarcia Wioski Indiańskiej dokonał Wielki Wódz, ksiądz Jan Oleszko, rektor kościoła p.w. Św. Karola Boromeusza na Karczówce, a burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras, tradycyjnie już wypowiedział formułkę otwierającą Wioskę Indiańską.
Na ręce gospodarza Miasta i Gminy Morawica organizatorzy przedsięwzięcia wręczyli tytuł „Przyjaciela dzieci”, bowiem od samego początku wspiera tę inicjatywę.
- Pomysłodawcą "Wioski Indiańskiej" przed laty był Śp. pastor Janusz Daszuta. Wcześniej organizował on w Zaborzu gry i zabawy dla dzieci podczas wakacji. Za każdym razem najmłodsi spędzają tu czas radośnie i twórczo. Można tu przeżyć wspaniałą przygodę, ale też wiele się nauczyć. "Wioska Indiańska" to wspaniała lekcja wychowawcza – podkreśla Marian Buras, Burmistrz Miasta i Gminy Morawica. - Chyba nie ma drugiego takiego miejsca, które skupiałoby tak dużo dzieci. Zgłoszenia przyjmowane są każdego roku przez internet, a miejsca rozchodzą się dosłownie w kilka minut. To pokazuje jak wielkim powodzeniem cieszy się Wioska Indiańska. Jest to ogromna zasługa śp. pastora Janusza Daszuty, który stworzył ten projekt przed laty. Dzięki niemu niewielka wioska Zaborze tętni życiem po dziś dzień, a setki dzieci mają wspaniałe wakacje. Duży wkład wnoszą również wolontariusze ze Stanów Zjednoczonych. Dzięki nim, dzieci obcują także z językiem angielskim. Wioska Indiańska to miejsce pełne atrakcji i radości, ale również miejsce, które uczy ważnych wartości dających podstawy wychowawcze. A o tym, że są one mocne i na trwałe wpisują się w pamięć uczestników świadczyć może chociażby fakt powrotu po kilkunastu latach w to miejsce obozowiczów, którzy zostają wolontariuszami i opiekują się innymi. Samorząd lokalny zawsze będzie wspierał tę inicjatywę, bo jest ona tego warta – mówi Burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras, który podziękował za przyznanie odznaczenia i wspólnie z Małgorzatą Biesagą, sołtys wsi Zaborze, życzył wszystkim wspaniałej zabawy.
A ta, jak zawsze, już od samego początku zapowiadała się znakomicie. Wioska "wystartowała" w poniedziałek, a zakończyła się w sobotę. Każdy uczestnik zabawy otrzymał kolorową koszulkę i indiańskie imię. Dzieci wspólnie zbierały punkty rywalizując w różnorodnych konkurencjach, jak chociażby strzelanie z łuku, tor przeszkód czy ścianka wspinaczkowa, uczestniczyły także w warsztatach językowych, plastycznych i rękodzielniczych. Uczyły się też zasad bezpieczeństwa. Bo Wioska Indiańska to zabawa połączona z nauką. Plemiona młodych Indian rywalizują też między sobą w prezentacji najlepszych okrzyków indiańskich.
Ponadto każdego dnia spośród wszystkich plemion wybierane były po dwie osoby - dziewczynka i chłopiec - do tytułu Wojownika Dnia. Dzieci wychodzą wówczas na środek okręgu i otrzymują to wyjątkowe wyróżnienie z rąk Wielkiego Wodza księdza Jana Oleszki, rektora kościoła pod wezwaniem świętego Karola Boromeusza na Karczówce oraz pastora kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Kielcach Wojciecha Ostrowskiego.
Jak zaznaczył jeden z Wielkich Wodzów, ksiądz Jan Oleszko, Wioska Indiańska to nie tylko wspaniała zabawa w Indian.
- Każdego dnia podkreślane są wartości, które konstytuują bycie w społeczeństwie, bycie w grupie. Zależało nam na tym, aby dzieci same odnajdowały się w wartościach, nad którymi pracujemy – zaznaczył ksiądz Jan Oleszko. - Wdzięczność, przyjaźń, współczucie czy cierpliwość, to podstawowe wartości, które są ważne dla nas i powinny być ważne dla każdego człowieka. One w zasadzie są podstawą tworzenia relacji międzyludzkich. Tego tu uczymy – podkreśla Wojciech Ostrowski, pastor kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Kielcach.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jedna żona to mało! Ci celebryci to seryjni rozwodnicy
Co Ty wiesz o zespole Playboys? | Na scenie teatru Żeromskiego zagra sława |
Jakie filmy pobiły rekordy oglądalności w Polsce? | Do jakiego gatunku należy ta piosenka? Quiz |
ZOBACZ TAKŻE: Nowa płyta Dawida Kwiatkowskiego
Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?