Wisła II: Bieszczad - Bartosz, Żemło, Gulczyński, Witek - Lech (82. Bierzało), Burdenski (46. Czekaj), Kamiński, Szewczyk (46. Kuczak) - Kościelniak, Klarić.
Wierna: Frączek 4 - Krzeszowski 4 (82. Augustyn 1), Kita 5, Foksa 5, Bała 4 - Ostrowski 4, Drej 5, Jeziorski 3 (66. Milcarz 1), Supierz 3 (55. S. Wijas 2) - Stachura 4 (76. Gajek 2), B. Wijas 5.
Kartka: żółta: Bieszczad (Wisła). Sędziował: Tomasz Kita z Brzeska. Widzów: bez udziału kibiców.
Błąd w polu karnym drogo ich kosztował
W pierwszych 45 minutach małogoski zespół miała jedną dobrą okazję do zdobycia bramki, ale Jakub Stachura z kilku metrów uderzył obok słupka. W tym czasie nasza gra wyglądała przyzwoicie, mieliśmy ten mecz pod kontrolą - powiedział Mariusz Lniany, trener Wiernej.
Nadeszła jednak feralna 48 minuta. Katastrofalny błąd popełnił Michał Jeziorski, który w polu karnym zaczął się bawić piłką, zamiast wybić do przodu. W końcu podał, ale tak, że idealnie wyłożył ją napastnikowi rywala i ten z siedmiu metrów zdobył bramkę. Ta bramka ustawiła mecz - podkreślił Mariusz Lniany.
Wierna, chcąc odwrócić losy spotkania, musiała zaatakować większą liczba zawodników. W 63 minucie została jednak skarcona - piękny strzał oddał Dawid Kamiński. Piłka wylądowała w okienku bramki strzeżonej przez Dawida Frączka. Wynik spotkania ustalił Danijel Klarić, który wykorzystał sytuację sam na sam.
My też próbowaliśmy zdobyć bramkę i mieliśmy dwie doskonałe okazje. Nie wykorzystał ich jednak Piotrek Ostrowski. Szkoda, bo na pewno nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Drogo zapłaciliśmy za nieodpowiedzialność w polu karnym. Nawet trener gospodarzy przyznał po meczu, że takiego prezentu jego drużyna dawno nie dostała - dodał trener Lniany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?