Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Sandomierz - Poprad Muszyna 1:0. Gol Piątkowskiego

/dor/
Jarosław Piątkowski zdobył zwycięską bramkę dla Wisły w meczu z Popradem.
Jarosław Piątkowski zdobył zwycięską bramkę dla Wisły w meczu z Popradem. Grzegorz Lipiec
Trzech piłkarzy zadebiutowało w niedzielę w Wiśle. Jeden z nich - Jarosław Piątkowski - zdobył bramkę na wagę trzech punktów.

Tadeusz Krawiec, trener Wisły:

Tadeusz Krawiec, trener Wisły:

- Trzy punkty są najważniejsze. Pod koniec meczu Poprad trochę nas przycisnął, zakotłowało się pod naszą bramką. Ale sami byliśmy sobie winni, bo wcześniej mieliśmy dwie sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Zabrakło jednak skuteczności.

Wisła Sandomierz - Poprad Muszyna 1:0 (0:0), Jarosław Piątkowski 55

Wisła: Wierzgacz 7 - Kocój 6, Beszczyński 7, Nowik 7, Gołasa 7 - Ziółek 6 (65. Michalski 2), Kukiełka 7, Motyl 7 (82. Pisarek 1), Nogaj 6 - Piątkowski 8 (82. Pacholarz 1), Gębalski 7.

Poprad: Różalski - Szczepanik, Merklinger, Saratowicz, Grzyb - Bomba, Janur, Iwanicki (77. Zachariasz), Szambelan (68. Polański) - Podgórniak, Tokarz.

Kartki: żółte: Gębalski (Wisła), Szambelan (Poprad). Sędziował: Mariusz Kuś z Tarnowa. Widzów: 250.

Oprócz Jarosława Piątkowskiego debiut zaliczyli także Michał Motyl i Mariusz Kukiełka. - Zagrali bardzo dobrze. Widać, że będą dużym wzmocnieniem naszej drużyny - ocenił trener Wisły Tadeusz Krawiec.

Wspomniany Jarosław Piątkowski, który ma na koncie 16 występów w ekstraklasie w barwach Korony Kielce i Zagłębia Sosnowiec, zdobył w niedzielę zwycięską bramkę. Akcję przeprowadził Michał Motyl, który jesienią również występował w Siarce Tarnobrzeg. Zagrał piłkę na pole karne, Jarosław Piątkowski wykorzystał nieporozumienie bramkarza z jednym z obrońców i strzałem z jedenastu metrów posłał piłkę do siatki. Jak się później okazało, był to gol na wagę trzech punktów.

Wisła miała jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki. Między innymi Adrian Gębalski, Jarosław Piątkowski i Sebastian Kocój, ale zabrakło im precyzji. Poprad nastawił się na wyprowadzanie kontrataków. Kilka z nich było groźnych, ale na posterunku był Stanisław Wierzgacz.

Tak to jest w piłce. Jak się nie wykorzystuje okazji do podwyższenia wyniku, to później trzeba drżeć o końcowy wynik. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło - powiedział trener Tadeusz Krawiec. Dodajmy, że w spotkaniu tym nie zadebiutował czwarty nowy zawodnik - Krystian Pydych, ponieważ leczy uraz. Po poważnej kontuzji wystąpił natomiast Jarosław Pacholarz, który wszedł na kilka ostatnich minut spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie