Krzysztof Dziubel, trener Nidy:
Krzysztof Dziubel, trener Nidy:
- W pierwszej połowie wyszliśmy na boisko chyba po to, żeby na nim postać. To szybko się zemściło. W przerwie zmieniliśmy ustawienie, w drugiej połowie prowadziliśmy już grę, zdobyliśmy bramkę, to był już inny zespół.
TS 1946 Nida Pińczów - Wisła Sandomierz 1:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Daniel Chorab 15, 0:2 Damian Nogaj 20, 0:3 Chorab 30, 1:3 Krystian Zaręba 57.
Nida: Zyguła 4 - Kempkiewicz 3, Rechowicz 3, Szafraniec 3, Motyl 3 - Karasek 3 (77. Gajda nie klas.), Zacharski 3 (82. Ciacia nie klas.), Mika 3, Łuszcz 3 - Bisikiewicz 2 (46. Drej 2), Zaręba 5.
Wisła: Wierzgacz 7 - Kocój 7, Nowik 7, Pydych 7, Gołasa 7 - Chorab 8 (80. Stawiarski nie klas.), Beszczyński 7, Pisarek 7 (77. Senderowski nie klas.), Tobiszewski 7 (75. Michalski nie klas.) - Nogaj 8, Gębalski 7 (88. Leśniowski nie klas.).
Kartki: żółte: Rechowicz (Nida) Gołasa, Tobiszewski (Wisła). Sędziował: Rafał Pąchalski z Krakowa. Widzów: 300.
Tadeusz Krawiec, trener Wisły:
Tadeusz Krawiec, trener Wisły:
- Baliśmy się tego meczu, bo Nida ostatnio zdobywała punkty. Bardzo dobrze zagraliśmy pierwszą połowę, zdobywając trzy bramki. Po przerwie Nida strzeliła gola na 3:1 i przejęła inicjatywę, ale nie na tyle, żeby odwrócić losy meczu.
Część boiska w Pińczowie po opadach deszczu była bardzo grząska. - Przestrzegałem zawodników, żeby szczególnie w obronie w razie zagrożenia wybijali piłkę. Niestety, nie wzięli sobie tego do serca. Pierwsze dwie bramki Wisła zdobyła właśnie po prostych stratach naszych obrońców - mówił Krzysztof Dziubel, trener Nidy. Trzeci gol dla Wisły padł po dobrze wyprowadzonym kontrataku, a na listę strzelców wpisał się Daniel Chorab.
Zdobywcą jedynej bramki dla gospodarzy był najlepszy strzelec tego zespołu - niezawodny Krystian Zaręba. Przeprowadził dwójkową akcję z Marcelem Motylem, ładnie uderzył i Stanisław Wierzgacz musiał wyciągać piłkę z siatki. To ósmy gol Zaręby w tej rundzie. Dobrą bramkową okazję miał w drugiej połowie również Marcin Szafraniec, ale jej nie wykorzystał.
Wisła w ostatniej minucie mogła jeszcze zadać czwarty cios, ale po strzale wprowadzonego Kamila Stawiarskiego piłka trafiła w poprzeczkę. - Cieszy wygrana na wyjeździe. Tym bardziej, że mieliśmy obawy przed tym meczem, bo Nida grała coraz lepiej i zdobywała punkty - powiedział Tadeusz Krawiec, szkoleniowiec Wisły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?