Wisła Sandomierz wygrała z Granatem Skarżysko-Kamienna

Zdaniem trenerów

Zdaniem trenerów

Tadeusz Krawiec, Wisła: - To był mecz, w który włożyliśmy dużo walki i zaangażowania. Szkoda, że nie udało się zdobyć drugiego gola. Lepiej graliśmy z pewnością we wcześniejszych kolejkach, ale nie ma co narzekać. To nasze najcenniejsze zwycięstwo w tej rundzie.

Ireneusz Pietrzykowski, Granat: - Przed spotkaniem wiedzieliśmy co jest siłą Wisły, że są to stałe fragmenty gry. Mimo to nie ustrzegliśmy się błędu w takiej sytuacji. Myślę, że z gry byliśmy nieznacznie lepsi, ale punkty przyznaje się za to, co wpada do "sieci". Pod tym względem gospodarze byli skuteczniejsi.

Wisła Sandomierz 1 (1)
Granat Skarżysko 0 (0)
Bramka:1:0 Bartłomiej Gołasa 38 min.

Wisła: Wierzgacz 6 - Ziółek 6 (90. Rzeszutek nie klas.), Pydych 6, Beszczyński 6, Gołasa 3 I (46. Hul 3) - Michalski 3 (46. Mikulec 3), Kukiełka 5 I, Motyl 6, Nogaj 7 - Piątkowski 5 I, Gębalski 6 (77. Pacholarz nie klas.).

Granat: Majcherczyk 6 - Chrzanowski 5 (65. Malinowski 1), Gębura 5 I, Styczyński 5, Smolarczyk 5 - Wolski 3 (50. Markowicz 2), Mianowany 5, Michalski 6, Imiela 5 (65. Kołodziejczyk 1) - Kowalski 5, Fryc 5 (77. Dziubek nie klas.).
Sędziował: Rafał Pąchalski z Krakowa. Widzów: 500.

Pojedynek lidera z drugą drużyną w tabeli zapowiadał się interesująco. Wisła przed tą kolejką miała na koncie dziewięć zwycięstw z rzędu, Granat pięć. Te dwie ekipy oraz Soła Oświęcim nadają ostatnio ton w trzecioligowej rywalizacji.

Obserwując Wisłę

Zespół z Sandomierza wykorzystał atut własnego stadionu. Decydujący cios zadał Granatowi w 38 minucie. Wisła wykonywała rzut wolny, piłkę dośrodkował w pole karne Damian Nogaj, akcję sfinalizował celnym strzałem Bartłomiej Gołasa.

- W drugiej połowie nastawiliśmy się na kontrataki. Szkoda, że w kilku sytuacjach zabrakło dokładności i nie udało się zdobyć drugiego gola - wspominał szkoleniowiec sandomierskiej ekipy Tadeusz Krawiec. - Nie zabrakło nam natomiast charakteru, zaangażowania i to był klucz do zwycięstwa - oceniał.

Patrząc na Granat

Trener Granatu Ireneusz Pietrzykowski nie mógł skorzystać z kontuzjowanych bramkarza Przemysława Michalskiego oraz pomocnika Dawida Sali. Po chorobie wraca do zdrowia kapitan Marcin Kołodziejczyk, który pojawił się na boisku dopiero na ostatnie 25 minut.

- Wiedzieliśmy, że siłą Wisły są stałe fragmenty gry, ale bramkę straciliśmy właśnie w takiej sytuacji. Mieliśmy swoje okazje (Bartosza Styczyńskiego, Jana Kowalskiego, Mateusz Fryc), ale to nie były typowe "setki" - mówił skarżyski szkoleniowiec. Jego zespół poniósł drugą w tej rundzie porażkę. W Sandomierzu skończyła się trwająca pięć tygodni hossa "trójkolorowych".

Mistrz półmetka osłabiony

Wisła cieszy się z kompletu punktów i dziesiątej Victorii z rzędu, ale ma też swoje zmartwienia. Po przerwie na boisko nie wyszedł już Przemysław Michalski, który doznał kontuzji kolana.

Czwarte żółte kartki w tej rundzie dostali: Mariusz Kukiełka i Jarosław Piątkowski. Z tego też powodu nie zagrają we wtorek przeciwko Unii w Tarnowie. - To będzie dla nas trudny pojedynek, bo nasz najbliższy rywal jest ostatnio na fali - ocenia Krawiec.

Jeśli chodzi o Granat - pozostaje mu już tylko korespondencyjna walka o wicelidera rundy jesiennej. Aby to miejsce zdobyć musi jednak wygrać we wtorek z Wierną Małogoszcz u siebie i czekać na potknięcie oświęcimskiej Soły.