Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła zagrała przy światłach i wygrała z Hutnikiem 2:1

/dor/
Piłkarze Wisły zdobyli Suche Stawy. Po dobrym meczu i dwóch skutecznie wykonanych stałych fragmentach gry zapewnili sobie zwycięstwo w potyczce z Hutnikiem.

Tadeusz Krawiec, trener Wisły:

Tadeusz Krawiec, trener Wisły:

- Cieszą punkty zdobyte na trudnym terenie na Suchych Stawach. Niektórzy nas zawodnicy po raz pierwszy mieli okazję zagrać przy światłach. Są rozemocjonowani tym meczem. W drugiej połowie mieliśmy okazje do podwyższenia wyniku, ale Hutnik w 93 minucie zagroził nam po rzucie rożnym. Jeden z zawodników doszedł do pozycji strzeleckiej, ale nie wykorzystał tej okazji.

Hutnik Nowy 2010 Kraków - Wisła Sandomierz 1:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Adrian Chamera 75, 0:2 Rafał Pydych 80, 1:2 Kamil Hul 87.

Hutnik: Kusak - Antoniak, Bienias, Orłowski (43 Cieśla), Guja - Witek (55 Lampart), Nawrot, Serafin (82 Wrona), Gamrot - Hul, Lubera (55 Stanek).

Wisła: Wierzgacz 7 - Kocój 7 (78 Zimoląg - nie klas.), Nowik 8, Rzeszutek 8, Gołasa 8 - Chorab 7 (90 Krawiec nie klas.), Pydych 8, Chamera 7 (78 Mądry nie klas.), Pietrucha 7, Nogaj 8 - Michalski 7 (85 Pisarek nie klas.).

Sędziował: Dawid Pająk z Wadowic. Widzów: 700.

Pierwszą bramkę dla Wisły zdobył w 75 minucie Adrian Chamera. Wykorzystał dośrodkowanie Damiana Nogaja z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał Sebastiana Kusaka. Na 2:0, również po rzucie rożnym, podwyższył w 80 minucie Rafał Pydych. Tym razem dogrywającym był Grzegorz Zimoląg, a Pydych ładnie po ziemi uderzył z szesnastu metrów i piłka wpadła do siatki.

Gospodarze w 87 minucie zdobyli kontaktową bramkę, jej autorem był Kamil Hul, ale losów spotkania już nie odwrócili. I dzięki temu Wisła wywalczyła trzy punkty w spotkaniu z Hutnikiem, który przed meczem miał tyle samo punktów co ekipa z Sandomierza.

Podopieczni Tadeusza Krawca zagrali mądrze, pozostawili po sobie dobre wrażenie. Mieli też kilka innych bramkowych okazji, kilka już przed przerwą. W 25 minucie z rzutu wolnego ładnie uderzył Damian Nogaj - piłka poszybowała obok spojenia. W 37 minucie po strzale Daniela Choraba piłka przeszła tuż nad poprzeczką. Warto też wymienić kilka sytuacji z drugiej połowy. W 49 minucie Sebastian Kusak obronił strzał Przemysława Michalskiego, w 57 minucie wygrał bezpośredni pojedynek z Marcinem Pietruchą, w 59 minucie ponownie obronił strzał Pietruchy, a w 65 minucie uderzenie Nogaja.

Mecz oglądało 700 kibiców, w tym spora grupa - około 300 - z Sandomierza. I trzeba przyznać, że sympatycy Wisły mieli powody do zadowolenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie