Wiśnia nadwiślanka 2020. Jaki będzie ten rok dla plantatorów wiśni? Mówią rolnicy [WIDEO, ZDJĘCIA]

Wiśnia nadwiślanka to odmiana, która występuje tylko nad Wisłą w powiatach opatowskim i lipskim. Nie da się jej uprawiać nigdzie indziej na świecie. Owoc wyróżnia się wysoką zawartością cukrów, które nadają mu niepowtarzalny smak. Końcówka kwietnia to kluczowy moment dla plantatorów tej rośliny. Wtedy na drzewach nadwiślanki pojawiają się kwiaty. Ich kwitnienie trwa od siedmiu do dziesięciu dni. Ważne jest, by nie przemarzły, nie strąciła ich ulewa, ale też nie było za sucho. Inaczej owoców jest mało, a rolnicy notują nieudany rok. Jak będzie w 2020?

- Tegoroczne przymrozki sprawiły, że mamy do czynienia mniej więcej z 30-procentowym ubytkiem, jeżeli chodzi o kwitnienie. Ostateczny efekt będziemy mogli zaobserwować za około dwa- trzy tygodnie. - mówi Bartłomiej Kwaśniak, prezes Spółdzielni Producentów Owoców i Warzyw Nadwiślanka. Instytucja ma siedzibę w Ożarowie przy ulicy Kościuszki 34. Rolnicy zrzeszeni w spółdzielni mają 300 hektarów sadów wiśniowych, co stanowi jedną trzecią wszystkich upraw nadwiślanki.

Jednym z gospodarzy zajmujących się uprawą tej odmiany jest Mirosław Śliwka z Słupi Nadbrzeżnej w gminie Tarłów. - Plon jest wciąż pod znakiem zapytania. Akurat w Słupi uniknęliśmy dużych przymrozków, jakie były jeszcze kilka tygodni temu. Temperatura oscylowała okolicach zera, ale na szczęście tuż przed kwitnieniem się ociepliło, więc moja miejscowość nie ucierpiała - mówi.

- Okres kwitnienia wiśni nadwiślanki jest inny niż innych odmian. Pomimo tego, że jest mniej odporna na przemrożenia, to korzystna lokalizacja - bliskość Wisły, wapienne gleby, które oddają ciepło, sprawiły, że nasze uprawy nie mają dużych uszkodzeń. W przypadku wiśni z odmiany łutówka w okolicach Grójca te straty są o wiele większe. Im dalej na południe, tym przemrożenia były mniej dotkliwe - dodaje Bartłomiej Kwaśniak, prezes "Nadwiślanki".

Plantatorzy chcieliby kontynuować dobrą passę z ubiegłego roku. - Po 2017, kiedy mieliśmy prawie zerową produkcję wiśni oraz 2018, kiedy była klęska urodzaju, tylko w 2019 w miarę wyszliśmy na swoje. Cena wiśni nadwiślanki kształtowała się na poziomie od 2,50 do 2,80 za kilogram. Po towar przyjeżdżali także przetwórcy z Mazowsza, była wśród nich spora konkurencja - mówi Bartłomiej Kwaśniak.

Czy tak będzie i tym razem, zależy również od opadów. Rolnicy z niepokojem obserwują suszę, która ogarnia Polskę. - To dla nas niedobra informacja. Odpowiednia wilgotność jest niezbędna dla skiełkowania pyłku i puszczenia łagiewki do zalążni kwiatu wiśni. Jeśli jest sucho, pyłek nie zapłodni nam kwiatu i nie będzie z tego owocu w przyszłości - wyjaśnia Mirosław Śliwka.

Jeśli już uda się pozyskać owoce, szyki rolnikom może pokrzyżować szalejąca epidemia koronawirusa. - Zamknięto dużo restauracji, hoteli i punktów gastronomicznych. Tak jest także we Francji i Niemczech. Dlatego zapotrzebowanie na wiśnię będzie pewnie mniejsze. Należy pamiętać, że same soki, przetwory i koncentraty to nie wszystko. Nie wiemy do końca, na czym stoimy. Przetwórnie nie określają ilości maksymalnych, które przyjmą. W tej chwili wiemy, że mamy zagwarantowany zbyt na około połowę zbiorów. Reszta zależy od konsorcjów spożywczych na zachodzie Europy - opisuje Bartłomiej Kwaśniak.

Dlaczego wiśnia nadwiślanka jest wyjątkowa? Poza pasem wapiennych gleb na brzegu Wisły pomiędzy Ożarowem a Lipskiem nie występuje nigdzie indziej. W przeszłości były podejmowane próby jej uprawy w Skierniewicach, Rawie Mazowieckiej i na Śląsku. Spełzły na niczym.

Unikatowy smak wiśni nadwiślanki jest spowodowany korzystną proporcją pomiędzy kwasami a cukrami. Wysoki poziom cukrów wskazuje na to, że czas na zbiory. - Jest to tak zwany ekstrakt refraktometryczny, określany za pomocą specjalnej jednostki - stopni Brixa. W przypadku innych odmian, takich, jak popularna wiśnia łutówka, ten wskaźnik wynosi pomiędzy dziewięć a jedenaście stopni. My zrywamy wiśnię nadwiślankę, kiedy ta ma minimum szesnaście stopni. To pokazuje, jaka jest różnica pomiędzy tymi odmianami - mówi Bartłomiej Kwaśniak, prezes Spółdzielni Producentów Owoców i Warzyw Nadwiślanka.