Zobacz także: "Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej powinien się cieszyć, że będzie miał tak wspaniałą filię"
(Dostawca: x-news)
Przypomnijmy. Na sesji Rady Powiatu w lutym członek Zarządu Powiatu Józef Siwek podsunął pomysł wypłaty diet radnym w zależności od ilości posiedzeń, w których biorą udział. Pomysł wywołał kontrowersje.
Opozycja chce pracować za... szklankę herbaty
Obniżenia diet radnych i pensji starosty o 20 procent domagał się też klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, który już w poprzedniej kadencji zgłaszał taki wniosek, jednak większość rady odrzuciła go w głosowaniu. - Powinniśmy pracować za darmo, za szklankę herbaty – argumentowali radni Prawa i Sprawiedliwości.
Temat diet pojawił się też na ostatniej sesji rady w starostwie po tym, jak starosta Jerzy Suliga poinformował, że Zarząd Powiatu odrzucił wniosek grupy radnych o obniżenie wynagrodzeń. Opozycja zaczęła dopytywać, czym się władza sugerowała, podejmując taką decyzję.
Dochodzili się, kto więcej pracuje
- Zarząd wziął pod uwagę pracę radnych w poszczególnych komisjach. Zasadnym byłoby obniżenie diet o 20 procent tym radnym, którzy pracują tylko w jednej komisji (chodzi o radnych Prawa i Sprawiedliwości – przyp. red.). Są jednak radni, którzy pracują w kilku komisjach. To byłoby krzywdzące dla nich, gdybyśmy obniżyli diety wszystkim – tłumaczył Jerzy Suliga.
Radni Prawa i Sprawiedliwości udowadniali, że w ostatnich dwóch latach przepracowali najwięcej godzin w komisjach. Na to starosta odpowiedział im, że długość pracy komisji nie zawsze oznacza dobrą jakość tej pracy. – Fidel Castro przemawiał po 20 godzin i co z tego? – porównywał wiceprzewodniczący rady Jacek Zięba.
Za drodzy dla społeczeństwa
Radni opozycyjni upierali się przy swoim. – Jesteśmy za drodzy dla społeczeństwa. Jako radni powinniśmy pracować za darmo. Przed wojną radni pracowali za darmo, można by do tego wrócić – proponował Łukasz Karpiński.
– Panowie, weźcie się do pracy i spójrzcie na siebie! – apelował do władzy powiatu i radnych koalicyjnych Dariusz Czechowski. - Czuję się obrażony pańskim stwierdzeniem. Ja nie szczędzę sił i zdrowia – skomentował wystąpienie radnego Czechowskiego starosta Suliga.
- Ja pracy społecznej się nie boję, bo pracowałam na wielu płaszczyznach bez wynagrodzenia. Uważam, że rozmowy o obniżeniu diet są nie na miejscu – zauważyła Renata Łowicka.
W gminie też się nie udało
Na koniec radni opozycyjni zaproponowali, żeby komisje stałe rady były nagrywane. W odpowiedzi usłyszeli od członka Zarządu Powiatu Jarosława Ratusznika: – Czy mieszkańcy aż tak bardzo czekają na te nagrania? Ja wolałbym oglądać co innego, niż posiedzenia komisji.
Swoich diet nie obniżyli sobie również radni miejscy, którzy przerabiali ten temat dwa lata temu. Wniosek radnego Jerzego Wiśniewskiego o obcięcie diet o połowę odrzucono na komisjach, a wnioskodawcy wytknięto medialne wystąpienie na sesji.
Miesięczne diety w powiecie
przewodniczący Rady Powiatu -
1 878,89 złotych na rękę
wiceprzewodniczący rady i przewodniczący Komisji Rewizyjnej -
po 1 127,33 złotych na rękę
przewodniczący pozostałych komisji stałych rady - 1 033,39 złote na rękę
szeregowy radny - 751,56 złotych na rękę
członek Zarządu Powiatu - 1 315,22 złotych na rękę (nie pobiera już diety radnego)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?