- To sprzątaczka zaalarmowała mnie o włamaniu - powiedział nam wójt gminy Słupia w powiecie koneckim, Witold Wójcik. - Złodzieje działali nocą. Nie ukradli pieniędzy, ale dokonali bardzo wielu zniszczeń.
Nocny włam rozpoczęli od wyważenia metalowych krat w oknach na tyłach budynku. Potem, po otwarciu okna, dostali się do wnętrza. Ponieważ wszystkie drzwi do pokojów urzędników były pozamykane, przy próbie otwarcia niszczyli je. - Wyraźnie szukali pieniędzy - informuje Mariusz Świeca, oficer prasowy koneckiej policji. - Weszli do pięciu pokojów, łomem otworzyli trzy szafy pancerne. Pieniędzy nie znaleźli.
Dopiero w ostatnim odwiedzonym przez złodziei pomieszczeniu stał sejf. Znowu w użyciu był łom. - Na szczęście mamy porządny sejf - przyznaje wójt Wójcik. - Co prawda, nie znajdowało się we wnętrzu zbyt dużo gotówki, ale najważniejsze, że drzwi nie zostały pokonane.
Niestety, straty wynikające z przestępczej "wędrówki" będą nas kosztować na pewno kilka tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?