Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodzimierz Badurak - najpopularniejszy włodarz w powiecie pińczowskim podsumował półmetek kadencji

Agata Chrobot
Włodzimierz Badurak, burmistrz miasta i gminy Pińczów przy krojeniu chleba na tegorocznych pińczowskich Dożynkach Gminnych. Na zdjęciu również starostowie dożynek: Kazimierz Klasiński i  Teresa Chmielewska oraz Jan Radkiewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Pińczowie.
Włodzimierz Badurak, burmistrz miasta i gminy Pińczów przy krojeniu chleba na tegorocznych pińczowskich Dożynkach Gminnych. Na zdjęciu również starostowie dożynek: Kazimierz Klasiński i Teresa Chmielewska oraz Jan Radkiewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Pińczowie. Archiwum
Mija półmetek rządów burmistrzów i wójtów w tej kadencji. Przyszedł czas na ocenę pracy naszych włodarzy. Przez ostatnich kilka tygodni czytelnicy wyrażali swoją opinię głosując na „tak” lub „nie” na poszczególnych wójtów i burmistrzów. Włodzimierz Badurak otrzymał najwięcej Państwa głosów i został wybrany Samorządowcem Roku 2016.

CZYTAJ TAKŻE: Oceniliśmy burmistrzów i wójtów powiatu pińczowskiego. Zobacz kto najlepszy

Mali chłopcy marzą o tym żeby zostać strażakiem, policjantem albo kierowcą. Czy Pan marzył o tym, żeby zostać burmistrzem Pińczowa?

Nie. (śmiech) Absolutnie, nawet mi się nie śniło, że w przyszłości będę pełnił funkcję burmistrza. Nie chciałem być politykiem. Kształciłem się, aby zostać inżynierem - to się udało. A później jakoś tak wyszło, że zostałem wybrany na burmistrza. Po prostu tak się moje życie potoczyło.

Sprawuje Pan tę funkcję już trzecią kadencję. Zapewne nie jest to łatwa praca. Co według Pana jest najtrudniejszego w pracy burmistrza?

Trudno wskazać jedną taką rzecz. Jest ich kilka. Według mnie najtrudniejszy jest pierwszy rok. To czas kiedy trzeba zaznajomić się z procedurami i przepisami, dotyczącymi na przykład uchwalania budżetu czy podejmowania uchwał. W dalszej pracy dla mnie taką rzeczą jest też sytuacja, kiedy mieszkańcy oczekują czegoś, co nie zależy od samorządu gminnego i burmistrza. I mimo iż bardzo chciałbym im pomóc, nie jestem w stanie, bo po prostu nie możemy podjąć pewnych decyzji. Dotyczy to chociażby dróg powiatowych.

A co daje Panu w tej pracy największą satysfakcję?

Kolejne trudne pytanie. Znów nie jestem w stanie wskazać konkretnej, jednej rzeczy. Na pewno satysfakcję dają mi sytuacje, kiedy jakieś zamierzenie czy inwestycję uda nam się zrealizować z pozytywnym skutkiem. Kiedy widać efekty naszej pracy, którą wykonujemy, aby mieszkańcy odnieśli jak najwięcej korzyści. Cieszą mnie nawet najdrobniejsze osiągnięcia, choćby jedna nowa latarnia, albo wyremontowany kawałek chodnika.

Co uważa Pan za swój największy sukces na półmetku obecnej kadencji?

Moim największym sukcesem jest moja rodzina. Mam wspaniałą żonę Małgorzatę i troje dorosłych dzieci. Oni są moim oparciem. W mojej pracy bardzo pomaga mi świadomość, że zawsze mogę na nich liczyć. Właśnie taka - wspierająca rodzina jest dla mnie najważniejszym sukcesem.
Ale jeśli mam mówić o sukcesach związanych ściśle z pełnieniem funkcji burmistrza to jako pierwszą rzecz wymienię obwodnicę Pińczowa. Zależało mi bardzo, aby przed końcem maja tego roku zdążyć z przygotowaniem dokumentacji dotyczącej jej budowy. Zajmujemy się tą sprawą od 2007 roku. Wtedy został uzgodniony przebieg obwodnicy ze starostwem powiatowym, wojewódzkim zarządem dróg oraz wieloma innymi instytucjami. W 2009 roku powstał plan zagospodarowania przestrzennego dla Pińczowa i okolicznych miejscowości. Zatwierdziliśmy go uchwałą Rady Miejskiej. W 2013 roku podpisaliśmy umowę z marszałkiem województwa świętokrzyskiego i z zarządem dróg wojewódzkich, o wspólnej realizacji tej inwestycji. Wtedy gmina zobowiązała się do przygotowania koncepcji programu funkcjonalno–użytkowego oraz decyzji środowiskowej. I to, czyli naszą część umowy wykonaliśmy do końca maja. Dzięki temu inwestycja zostanie zrealizowana.

Czy to według Pana najważniejsze przedsięwzięcie w tym roku?

Jedno z najważniejszych. Pozwoli ono na odciążenie centrum miasta, gdzie obecnie jest ogromne natężenie ruchu. W ciągu doby przejeżdża tamtędy od 6 do 8 tysięcy samochodów.

A na czym Panu jeszcze zależało w ciągu tej kadencji?

Udało nam się także sprawić, aby długo wyczekiwany budżet obywatelski stał się faktem. W tym roku po raz pierwszy mieszkańcy miasta Pińczów i osiedla Gacki mogli decydować na co zostanie przeznaczone część budżetu gminy. Ponadto zajęliśmy się też objęciem opieką i wsparciem wielodzietnych rodzin. Wprowadziliśmy Kartę Dużej Rodziny, która uprawnia członków wielodzietnych rodzin do korzystania ze zniżek w wielu instytucjach gminnych. Chcieliśmy, żeby wiedzieli, że ktoś ich wspiera. Kolejnym naszym działaniem, które mnie cieszy, jest powołanie Rady Seniorów - organu doradczego, który będzie mógł wpływać na podejmowanie uchwał. Rada Seniorów będzie też wsparciem dla mnie, ponieważ będę mógł czerpać od tych państwa doświadczenie i wiedzę.

Niedawno zorganizowano pierwsze posiedzenie tej Rady. Co w czasie tego spotkania omówiono?

Uczestniczyłem w tym spotkaniu. Razem z członkami Rady, którzy reprezentują stowarzyszenia i organizacje senioralne, omówiliśmy kwestie związane z wyborem lokalu przeznaczonego dla tego gremium, ich działalności oraz spraw jakimi będą się zajmować. To też było dla mnie bardzo ważne przedsięwzięcie. Zależy mi, aby wspierać seniorów i promować ich działania. W planach mamy także organizację Dnia Seniora.

Niektórzy mieszkańcy dopytują, czy jest szansa na powołanie Młodzieżowej Rady Miasta?

Oczywiście, że jest taka możliwość. Ale inicjatywa musi wyjść bezpośrednio od mieszkańców. Gdy dotrze do nas zgłoszenie, że jest potrzeba utworzenia takiej rady, na pewno się nim zajmiemy.

Ten rok był wyjątkowy dla Pińczowa także pod względem kontaktów z prezydentem Andrzejem Dudą...

To prawda. Pan prezydent odwiedził nasze miasto, spotkał się z mieszkańcami - co do tej pory miło wspominamy. Później ja i Jan Radkiewicz, przewodniczący Rady Miejskiej zostaliśmy zaproszeni na państwowe uroczystości z okazji Święta Niepodległości. 11 listopada udałem się do Warszawy.

Powoli zbliżamy się do końca drugiego roku kadencji. Czy może Pan zdradzić swoje plany na najbliższe miesiące?

W najbliższych miesiącach czeka nas ciężka praca, poniekąd narzucona przez obecny rząd. Musimy przystąpić do reformy oświaty. Wymagać to będzie wielu dyskusji i podjęcia wielu nowych uchwał. Będziemy pracować nad uchwałą dotycząca powołania nowej sieci szkół na terenie gminy. W zakresie inwestycji czeka nas przygotowywanie wniosków do programów unijnych na lata 2014 - 2020. Nie zmieni się na pewno to, że cały czas będę się starał wypełniać powierzone mi zadania najlepiej jak potrafię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie