Wniosek o odwołanie starosty ostrowieckiego odrzucony

Przed ponad miesiącem wniosek o odwołanie starosty ze stanowiska złożył klub radnych Prawo i Sprawiedliwość.

- Nasze zarzuty dotyczyły zwiększającego się zadłużenia powiatu - przypomniał w piątek na sesji radny Hubert Żądło. - Zwróciliśmy uwagę na sposób zarządzania podległymi jednostkami. Sytuacja, jaka ma miejsce w szpitalu jest niedopuszczalna. Od trzech miesięcy zamknięty jest oddział pediatrii, to stwarza niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia przez najmłodszych obywateli powiatu. Wiele wątpliwości wzbudziły również co najmniej nieetyczne działania starosty i podległych mu pracowników, przy realizacji projektu finansowanego z Unii Europejskiej.

STAROSTA SIĘ BRONIŁ

Rozpoczęta przez radnych prawicy dyskusja przed głosowaniem trwała blisko dwie godziny. Starosta Zdzisław Kałamaga wygłosił obszerne przemówienie, odnosząc się do każdego postawionego mu zarzutu.

- Radni PiSu piszą o nieefektywnej działalności starosty. Kilka dni temu przesłałem dla Komisji Rewizyjnej szczegółową informację o najważniejszych inwestycjach zrealizowanych przez powiat, a jest ich 20 w jednej tylko kadencji. Trzeba być wyjątkowo złośliwym, żeby tego nie zauważyć - stwierdził starosta. - W kwestii pozyskiwania środków finansowych z zewnątrz nie mamy żadnych porażek. Przypomnę chociażby pieniądze na "schetynówki", na remonty dróg z "powodziówek", a ostatnio także ministerialną dotację na remont mostu w ciągu ulicy Mickiewicza w kwocie 1,5 miliona złotych.

Starosta zarzucił opozycyjnym radnym populizm i uprawianie polityki przypominając, że w poprzedniej kadencji to oni współrządzili w powiecie, odpowiadając między innymi za kondycję szpitala powiatowego, nadzorując także część jednostek poprzez swojego wicestarostę, a obecnie radnego Andrzeja Kryja.

- W tej kadencji, członkami rady społecznej szpitala są między innymi reprezentanci PiS - Krzysztof Huszaluk w obecnej i poprzedniej kadencji, w poprzedniej przewodniczącym był Jarosław Piotr Kopański, a członkami Paweł Walesic, Wojciech Lesiak i Hubert Żądło - wymieniał Zdzisław Kałamaga. - Jak pełniliście rolę organu inicjującego i opiniodawczego Zarządu Powiatu oraz organu doradczego dyrektora szpitala? Ani razu w tej kadencji nie otrzymałem od związanych z PiS członków rady społecznej żadnych uwag, wniosków, opinii.

ZARZUT DO NIEOBECNEGO

Przypomniał też radnemu Krzysztofowi Huszalukowi, lekarzowi i właścicielowi przychodni, że ten nie zareagował na prośbę o pomoc w przekonaniu lekarzy pediatrów, by podjęli pracę w ostrowieckim szpitalu.

Mówiąc o projekcie unijnym realizowanym przez Zespół Szkół Ogólnokształcących, mówił o nieobecnym na sesji pośle Jarosławie Rusieckim i jego inicjatywnie złożenia w tej sprawie doniesień do organów ścigania.

- To projekt pilotażowy i dotyczy zmian jakie wejdą od 2016 roku, w zakresie doskonalenia nauczycieli. W Polsce takie projekty realizują 162 powiaty, we wszystkich zatrudniano osoby związane z samorządem. Wszyscy w tych samorządach realizację takiego projektu przekłuwają w sukces, a u nas, jak zawsze, wszystko musi być sprowadzone do klęski, nieszczęścia, oszustwa. We wniosku o odwołanie napisano, że starosta i powiat ostrowiecki stali się negatywnymi bohaterami artykułów prasowych i telewizyjnych i że to na pewno odstrasza potencjalnych inwestorów i podważa zaufanie do samorządu powiatowego. Czy poseł Rusiecki, zawiadamiając prokuraturę, Centralne Biuro Antykorupcyjne i Najwyższą Izbę Kontroli chciał coś wyjaśnić, sprawdzić czy to jest zgodne z prawem? Oczywiście, że nie, bo jak wkrótce sam przyznał, to miało charakter wyłącznie polityczny. Chodziło o to, żeby skompromitować starostę, a przy okazji skompromitowano powiat - mówił starosta. - Zarzuty, które sformułowaliście wobec mnie nie mają nic wspólnego z prawdą, są mocno ubarwione i niestety nieprawdziwe, albo kierowane do niewłaściwego adresata. Martwi mnie, że udajecie że was tu nie było, że nie głosowaliście nad budżetami, nie podejmowaliście razem z nami przetłaczającej części uchwał. To jest żałosne, bo trudno w tym wszystkim doszukać się troski o mieszkańców powiatu. To jest cały wasz wysiłek w tej kadencji. Jedyne co teraz budujecie, to niechęć społeczeństwa do uczestnictwa w życiu publicznym.

RADNI OBURZENI

- Z taką butą i arogancją to ja się rzadko spotykam - odpowiedział z kolei radny Andrzej Kryj. - Według starosty jesteśmy złośliwi, niekompetentni, rozsiewamy publicznie głupoty i kłamiemy. Będziemy realizować nasze pomysły, kiedy będziemy rządzić. Jaki sens jest składać jakieś projekty, skoro nie mają one szansy na realizację? Rozumiem, że podstawowym zarzutem jest to, że nasz wniosek jest polityczny. Nie widzimy w tym nic złego. Wszyscy uczestniczycie w polityce, decydując się na kandydowanie w wyborach, sprawując mandaty radnych.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu OSTROWIECKIEGO

Wiele czasu poświęcono kwestii funkcjonowania szpitala powiatowego, mówiąc o nieumiejętnym zarządzaniu nim przez dyrektora Józefa Grabowskiego. Co ciekawe, kilkadziesiąt minut wcześniej przedstawiono sprawozdanie finansowe placówki i wtedy z sali nie padło ani jedno pytanie. Personalne pretensje wobec dyrektora miał przede wszystkim Krzysztof Huszaluk, który twierdził także, że jego lekarze nie mogliby pracować w szpitalu, gdyż byłoby to nieopłacalne dla jego spółki.

JEDEN SIĘ WYŁAMAŁ

W tajnym głosowaniu wzięło udział 22 radnych. 16 zagłosowało przeciwko odwołaniu Zdzisława Kałamagi, 6 było za. Radni Prawa i Sprawiedliwości, których na sesji było pięciu, podziękowali tej jednej osobie z koalicji, która poparła ich wniosek. Starosta z kolei podziękował tym, którzy oparli się pokusie uprawiania wielkiej polityki.