Wojciech Przybylski , dyrektor szpitala zdradza plany na najbliższe 6 lat

Przybylski jest pediatrą, specjalistą zarządzania i organizacji ochrony zdrowia. Od 1992 roku kieruje Szpitalem Specjalistycznym imienia Świętego Łukasza w Końskich. Wiceprzewodniczący oddziału świętokrzyskiego Zarządu Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej, członek grupy ekspertów przy Ministrze Finansów oraz Biurze do spraw Zagranicznych Programów Pomocy w Ochronie Zdrowia przy Ministrze Zdrowia. Lubi dobrą książkę, na przykład „Pielgrzyma” Paulo Coelho.

Przybylski rządzi Zespołem Opieki Zdrowotnej w Końskich od 24 lat. W nowym konkursie na dyrektorskie stanowisko pokonał dwóch rywali: Sebastiana Petrykowskiego oraz Jerzego Grodzkiego. Pierwszy z wymienionych to były szef szpitala w Starachowicach, drugi jest zastępcą Przybylskiego w kone-ckiej lecznicy.
Komisja konkursowa działająca przy starostwie analizowała poszczególne kandydatury od 4 marca. Jej przewodniczącym był wicestarosta konecki Andrzej Lenart, członkami: sekretarz powiatu Zbigniew Sadorski, skarbnik w starostwie Edyta Drążkiewicz, Kazimierz Pasterczyk- przewodniczący komisji rewizyjnej w Radzie Powiatu Koneckiego oraz doktor Jarosław Lasota, chirurg związany z miejscowym szpitalem.
Komisja rozmawiała w osta-tnich tygodniach z każdym z pretendentów. Na początku kwietnia wybór ostatecznie padł na dotychczasowego szefa zakładu.
Nowy-stary dyrektor tuż po nominacji przyznał, że zdaje sobie sprawę z ogromu wyzwań, jakie czekają jego oraz całą załogę szpitala przez najbliższe ponad pół dekady. – Moja kolejna 6-letnia kadencja będzie bardzo trudna. Oczekiwania pacjentów co do usług medycznych oraz pracowników szpitala wciąż rosną, natomiast fundusze na leczenie nie zmieniają się od lat i to jest problem – powiedział nam dyrektor.
Przez lata konecka lecznica z ulicy Gimnazjalnej solidnie zapracowała sobie na dobrą opinię u pacjentówchoć i problemów i wpadek tez nie brakowało. Dobrą jakość usług potwierdzają wysokie miejsca w różnych rankingach. Z opieki w tym zakładzie korzystają obecnie zarówno mieszkańcy powiatu, jak też i ci pochodzący z ościennych rejonów województwa świętokrzyskiego czy np. sąsiednich łódzkiego czy mazowieckiego.
Celem dyrekcji oraz personelu będzie więc podtrzymanie tej renomy oraz szukanie w miarę swoich możliwości kierunków rozwoju na przyszłość. Szefostwo placówki upatruje też szansy w funduszach unijnych.

Dyrektor Przybylski ma opracowany już nowy plan działania. W najbliższych miesiącach chciałby doprowadzić do remontu oddziału ratunkowego na zewnątrz. Celem tej inwestycji jest między innymi zwiększenie ilości miejsc parkingowych. Dotychczasowa ich ilość okazuje się być niewystarczająca. Planuje także uruchomić salę hybrydową do zabiegów, zakup sprzętu medycznego, który pochłonie miliony złotych. Będzie poszukiwał ponadto specjalistów - okulistów, chirurgów, poszerzyć ofertę zabiegów operacyjnych.
Kierunkiem na przyszłość ma też być onkologia, choć w jej przypadku konieczna będzie budowa nowego pawilonu. Stworzenie takiego oddziału przy Gimnazjalnej jest jak najbardziej zasadne. Zachorowalność na nowotwory wśród mieszkańców powiatu jest bowiem wysoka, pacjenci muszą leczyć się w Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach. Dla wielu chorych dojazdy do Kielc , około 50-60 kilometrów w jedną stronę, stają się uciążliwe. Dyrekcja szpitala, w porozumieniu z kierownictwem wspomnianego świętokrzyskiego centrum i samorządem województwa rozważa na razie opcję utworzenia w Końskich filii kieleckiej lecznicy. Właśnie w niej pacjenci mogliby pobierać chemioterapię. Byłoby to udogodnienie nie tylko dla konecczan, ale też i na przykład mieszkańców powiatów: przysuskiego na Mazowszu czy opoczyńskiego w łódzkiem.
Kolejną sprawą na przyszłość jest stworzenie w koneckiej lecznicy oddziału onkologii z prawdziwego zdarzenia. Leczenie w stolicy powiatu byłoby rozwiązaniem tańszym i bardziej dogodnym pod względem komunikacyjnym. Koszty usług onkologicznych pokrywałby natomiast Narodowy Fundusz Zdrowia.
Jak wygląda sytuacja finansowa zespołu? Wynik szpitala za 2015 rok był dodatni. - Jest to efektem ścisłej kontroli kosztów - tłumaczy dyrektor Przybylski. Redukcja zatrudnienia następuje - można tak to ująć - w naturalny sposób. Przykładowo, gdy na przykład niektórzy pracownicy szpitalnej administracji odchodzą na emeryturę, w ich miejsce placówka nie przyjmuje natomiast nowych.

Władze powiatu koneckiego upatrują szansy rozwoju i podtrzymania dotychczasowej renomy szpitala w kontynuacji rządów Przybylskiego. Lecznica jest wizytówką ziemi konec-kiej i marką rozpoznawalną na zewnątrz. Podjęłyby więc decyzję o powierzeniu mu dalszej misji kierowania szpitalem.
- To bardzo dobry wybór – tak nominację Wojciecha Przybylskiego ocenia starosta konecki Bogdan Soboń. Dodaje: - Szpital zatrudnia około 800 osób, to największy zakład pracy w powiecie. Dyrektor Przybylski jest sprawnym menedżerem, zaś placówka ma swoją renomę w województwie i nie tylko - podkreśla starosta.
- Jej kondycja finansowa jest dobra, ubiegły rok zamknęła zyskiem w wysokości 309 tysięcy złotych. Jako powiat wsparliśmy finansowo przebudowę bloku operacyjnego oraz oddziału anestezjologii i intensywnej terapii a także zakup sprzętu medycznego – podsumowuje Soboń.