ZOBACZ też:
Lech Wałęsa: Możecie mnie zabić, ale nie pokonać
Jak informuje Piotr Stawowy, naczelnik Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Krakowie, wniosek do Sądu Okręgowego w Kielcach o wszczęcie postępowania lustracyjnego skierowano 28 grudnia zeszłego roku. - Podczas rutynowej weryfikacji oświadczenia lustracyjnego tego pana powstały wątpliwości co do zgodności przedstawionego dokumentu z prawdą. Zachowała się teczka pracy i teczka personalna - mówi Piotr Stawowy.
Jak ustaliło „Echo Dnia”, w archiwalnych dokumentach organów bezpieczeństwa państwa PRL Wojciech Saletra figuruje jako tajny współpracownik o pseudonimie „Tadeusz”.
Czy to twarde dowody? IPN nie zajmuje w tej sprawie jednoznacznego stanowiska. - Istnieją podstawy do tego, żeby powziąć wątpliwości co do prawdziwości oświadczenia lustracyjnego - zaznacza Piotr Stawowy.
- Pan złożył wyjaśnienia, częściowo zaprzecza tym dokumentom. Złożył także bardzo obszerne wnioski dowodowe przed sądem - dodaje Piotr Stawowy.
Wojciech Saletra jako dziekan wydziału na publicznej uczelni na mocy ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów był zobowiązany do złożenia oświadczenia lustracyjnego. Profesor podkreśla, iż na tym etapie nie chce odnosić się do sprawy. - Cóż mogę komentować rzeczy, które wynikają z kłamstwa. Nie będę zabierał głosu. Proszę nie dzwonić i obserwować to, co będzie - mówi Wojciech Saletra i odsyła do swojego pełnomocnika.
To mecenas z Warszawy - Damian Sucholewski. - Mamy dowody, które wskazują na to, że ta rzeczywistość trochę inaczej wygląda niż przedstawia Instytut Pamięci Narodowej. W naszej ocenie oświadczenie lustracyjne zostało złożone zgodnie z prawdą przez pana profesora. Przedstawiliśmy pismo procesowe z wnioskami dowodowymi potwierdzającymi nasze stanowisko. Są to również świadkowie: byli członkowie „Solidarności” z lat 80. ubiegłego wieku - mówi Damian Sucholewski.
Wojciech Saletra ma 61 lat. 1979 roku zapisał się do PZPR. Po transformacji zakładał postkomunistyczną Socjaldemokrację RP. Był posłem na Sejm I kadencji z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a później miejskim radnym w Kielcach. w 2014 roku bezskutecznie ubiegał się o mandat radnego sejmiku z listy SLD Lewica Razem.
Jeśli sąd uzna, iż złożone przez Wojciecha Saletrę oświadczenie lustracyjne jest niezgodne z prawdą, grozi mu zakaz zajmowania funkcji publicznych na okres od 3 do 10 lat. To oznacza, iż straciłby funkcję dziekana wydziału na UJK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?