Wojenne epizody z lotniczym zrzutem. Piknik historyczny w Chęcinach (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Podczas VI pikniku historycznego "II Wojna Światowa w Chęcinach" zaprezentowano dwa wojenne epizody. Najpierw odtworzono czasy Kompanii Obronnej 1939 roku - walki Wojska Polskiego, następnie pokazano jak członkowie Armii Krajowej przyjmowali zrzuty lotnicze oraz cichociemnych i jak walczyli z Niemcami w 1944 roku. Całość uzupełniała barwna opowieść, a w rolę narratora wcielił się Dionizy Krawczyński ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych "Jodła", które było organizatorem niedzielnego pikniku. - Pierwsze bomby spadły w okolicach Chęcin już 1 września, a 4 września polscy żołnierze walczyli z Niemcami w Podzamczu Chęcińskim - opowiadał Dionizy Krawczyński.

Ponadgodzinne widowisko oglądało mnóstwo widzów. Dzięki naturalnemu ukształtowaniu powierzchni można było jak na dłoni zobaczyć rekonstruktorów w umundurowaniu i z bronią, kawalerię, samochody, motocykli, a także widowiskową pirotechnikę. Wylądowało czterech spadochroniarzy z kieleckiego Aeroklubu, którzy wcielili się w cichociemnych. Tak nazywani są żołnierze zrzucani na spadochronach na teren okupowanej Polski, którzy zasilali szeregi Armii Krajowej. To była bardzo trudna logistyczna i niebezpieczna operacja. W sierpniu 1944 roku taki zrzut miał miejsce w okolicach Chęcin.

- Aby ułatwić nawigację, ludzie kładli się na ziemi tworząc strzałę, która pokazywała kierunek wiatru. Każde zrzutowisko miało dwie rezerwowe lokalizacje - mówił Dionizy Krawczyński.

Grupy rekonstrukcyjne przyjechały z Kielc, Radomia i Częstochowy. Gdy ucichły już wystrzały oddano hołd wszystkim żołnierzom i cywilom, którzy zginęli podczas wojny.

Po zakończeniu widzowie, szczególnie najmłodsi uczestniczy pikniku, mogli porozmawiać z członkami grup rekonstrukcyjnych oraz z bliska obejrzeć umundurowanie i sprzęt. Chętni strzelali do celu, oblegane były także stoiska z eksponatami z Muzeum Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej i Świętokrzyskiego Muzeum Militariów w Małogoszczu.

- Widzieliśmy już kilka historycznych rekonstrukcji, ale pierwszy raz na takim wydarzeniu jesteśmy z synami - 3-letnim Krzysztofem i 7-letnim Karolem. Zamiłowanie do historii zaszczepił w nich mąż Dariusz, razem zbierają eksponaty. Z pewnością będziemy stałymi bywalcami historycznych rekonstrukcji - powiedziała Marta Pęczkowicz z Kielc.

Piknik sfinansowany został ze środków wojewody świętokrzyskiego, województwa świętokrzyskiego, Starostwa Powiatowego w Kielcach oraz gminy i miasta Chęciny.