Oświata leży na sercu mieszkańcom
14 września wojewoda Agata Wojtyszek przyjechała do gminy Moskorzew, aby pochwalić się budową 13-kilometrowego chodnika i ścieżki rowerowej przy drodze krajowej 78. Oficjalne spotkanie w tej sprawie odbyło się w Gminnym Ośrodku Kultury w Chlewicach.
Jednak nie tylko o chodniku rozmawiano. Gdy do głosu dopuszczono mieszkańców okazało się, że leży im na sercu jeszcze inna sprawa, a mianowicie oświata. Jako pierwszy działania wójta w tej materii skrytykował miejscowy lekarz weterynarii Andrzej Wroński.
- Organem prowadzącym szkoły w gminie jest wójt. My nie możemy ingerować w te sprawy. Nadzór pedagogiczny nad szkołami sprawuje kuratorium oświaty - tłumaczył ludziom doradca wojewody Bartłomiej Dorywalski.
Nie zamykajcie nam szkoły!
Artur Konarski, rolnik z Chlewic, były włoszczowski radny powiatowy i kandydat na wójta Moskorzewa zaapelował do wojewody, żeby wstawiła się za małą szkołą w jego miejscowości i nie dopuściła do jej likwidacji.
- My nie pozwolimy na zamknięcie tej szkoły. Proszę, żeby pani wojewoda upomniała się o małe szkoły, żeby przetrwały - prosił wojewodę Konarski. Również nauczyciele i dyrekcja tej placówki domagali się, żeby wojewoda obiecała im, że szkoła przetrwa.
Agata Wojtyszek odpowiedziała: - Nie ma zgody na zamykanie małych szkół. Pani minister dba o małe szkoły. Oświata to przyszłość społeczeństwa. To nie jest taka mała szkoła. Mam nadzieję, że program 500+ przyniesie tu pozytywne efekty i będzie więcej dzieci.
Weto rodziców przeciwko łączeniu przedmiotów
Jedna z matek przedstawiła wojewodzie również problem łączonych lekcji z języka polskiego, angielskiego, matematyki, przyrody i informatyki w klasach 4-5 Szkoły Podstawowej w Chlewicach.
- Nasze dzieci są przez to dyskryminowane. Sprzeciwiamy się łączeniu klas. Pan wójt krzywdzi nasze dzieci. To świadome działanie zmierzające do obniżenia poziomu nauczania w naszej szkole - twierdziła zbulwersowana matka.
Rodzice uczniów wezwali wójta do ponownej analizy arkusza organizacyjnego szkoły w Chlewicach i rozdzielenia łączonych lekcji w klasach 4-5. Pismo w tej sprawie wysłali we wrześniu do wiadomości Ministerstwa Edukacji Narodowej, wojewody i kuratora oświaty.
Tak źle nie jest w szkołach i gminie
Do zarzutów odniósł się wójt Moskorzewa Andrzej Walasek. - Nikt nie został zwolniony za mojej kadencji w szkołach. Roczny budżet naszej gminy wynosi 7,5 miliona złotych, z czego połowa idzie na oświatę. Szkoły utrzymujemy i będziemy utrzymywać. Tak źle nie jest - twierdził wójt Walasek.
Nieciekawą sytuację próbował uratować również wicestarosta włoszczowski Zbigniew Krzysiek z Moskorzewa. – To, że mieszkamy w najmniejszej gminie w powiecie włoszczowskim, to nie znaczy, że tu się źle dzieje – zauważył.
Co do łączonych przedmiotów w szkole w Chlewicach, raczej nic się nie zmieni. - Do klasy czwartej uczęszcza troje uczniów, a do piątej - czworo. Dlatego zdecydowaliśmy o połączonych lekcjach w tych klasach - wyjaśniał wójt Andrzej Walasek. - Prawo przewiduje łączone klasy przy małej liczbie uczniów - odpowiedziała rodzicom wojewoda Agata Wojtyszek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?