Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o ciepło. Mieszkańcy bloku przy ulicy Reja w Ostrowcu żądają wyjaśnień

Marta WYŻYKOWSKA [email protected]
Zadaszenie jest tylko nad niektórymi balkonami, pozostałym mieszkańcom ostatnich pięter w czasie deszczu woda leje się prosto w okna. W oddanym do użytku niespełna sześć lat temu bloku pękają ściany (na małym zdjęciu).
Zadaszenie jest tylko nad niektórymi balkonami, pozostałym mieszkańcom ostatnich pięter w czasie deszczu woda leje się prosto w okna. W oddanym do użytku niespełna sześć lat temu bloku pękają ściany (na małym zdjęciu). fot. Marta Wyżykowska
Tegoroczne rozliczenia centralnego ogrzewania budzą zdecydowany sprzeciw mieszkańców dwóch bloków należących do ostrowieckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Lokatorzy domagają się wyjaśnień dotyczących regulaminu rozliczania, twierdzą, że nie są informowani o obowiązujących taryfach i bezskutecznie zgłaszają do administratora budynków usterki powodujące wycieki ciepłej wody na terenie całego budynku.

W tym roku muszą zmierzyć się z wysokimi niedopłatami, chociaż w rozliczeniach wyraźnie widać, że zużycie ciepła w sezonie grzewczym 2009/2010 niewiele rożni się od tego w latach 2008/2009. Mało tego - zarząd Ostrowieckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego - wzywa ich do uiszczenia niedopłaty za ubiegly sezon grzewczy która, jak twierdzi prezes zarządu Bohdan Biegański, jest wynikiem... błędnego naliczania taryfy przez pracowników .

BLOKI DO REMONTU

Mieszkańcy bloku numer 11 przy ulicy Mikołaja Reja nie kryją swojego rozczarowania.

- 1grudnia 2004 roku, kiedy dostawaliśmy klucze do lokali cieszyliśmy się, że będziemy mieszkać w centrum, w pięknych, nowych mieszkaniach - mówi Agnieszka Gajec, jedna z lokatorek.

- Nasza radość nie potrwała długo. Okazało się, że jest wiele niedopatrzeń ze strony wykonawcy, które utrudniają normalne użytkowanie lokali. Domofony podłączone są tak, że dzwoniąc do jednego mieszkania zgłasza się inne, brak jest zadaszenia nad balkonami mieszkań usytuowanych na ostatnich piętrach, w łazienkach tynk opada z rur, zapada się betonowa wylewka na podłogach. W trakcie sezonu grzewczego rury usytuowane pod podłogą mieszkań na parterze przeciekają, gorąca woda leje się po ścianach piwnic, kapie z sufitu prosto do kloszy z żarówkami, kable instalacji elektrycznej są mokre. Przecież to grozi tragedią. Trzeba podstawiać wiadra, inaczej zalewane są piwnice. Wiele razy zgłaszaliśmy te problemy administratorowi, panu Jerzemu Stanowi, ale za każdym razem spotykaliśmy się z lekceważeniem. Przecież to my płacimy za tą wodę, jak na mieszkania o takim standardzie mamy dość wysoki czynsz, w który wliczony jest koszt utrzymania budynku i kapitał remontowy. Dlaczego od sześciu lat w Ostrowieckim Towarzystwie Budownictwa Społecznego nikt nas nie chce wysłuchać? - żalą się mieszkańcy bloków numer 11 i 14.

SEZON JAKIEGO JESZCZE NIE BYŁO

Szala goryczy przelała się, kiedy lokatorzy otrzymali miesiąc temu rozliczenia za centralne ogrzewanie w sezonie 2009/2010. Widnieje na nich koszt zużycia energii naliczany według stawki większej od zeszłorocznej o prawie 100 procent. Co dziwniejsze, dla każdego z bloków przy ulicy Reja stawka jest różna, na przykład sąsiedni blok, w którym mieszkają pracownicy spółki, korzysta z "taryfy ulgowej". Mieszkancy bloku numer 11 złożyli w siedzibie towarzystwa pisemną reklamację, pod którą podpisali się wszyscy lokatorzy, w sumie 75 osób. W odpowiedzi otrzymali od zarządu spółki pismo, które tak naprawdę niewiele wyjaśnia.

- W tym roku mam do uiszczenia 2 tysiące złotych niedopłaty - mówi Lidia Kobyłka, właścicielka zakładu usługowego, który mieści się w jednym z budynków przy ulicy Reja. - Płacę 2 tysiące 300 złotych czynszu za wynajem lokalu, więc skoro ktoś uznał, że stać mnie na zapłacenie takiej kwoty, mogę zapłacić i więcej za jego ogrzanie. Mało tego, pani która przyszła spisywać stan podzielników zażądała ode mnie 20 złotych za wykonanie odczytu. To jakieś kpiny, mój mąż próbował interweniować w siedzibie spółki, ale pracownicy uchylają się od udzielania jakichkolwiek wyjasnień. Zapytani o regulamin naliczania opłat odpowiadają, że takowego nie ma. Skąd takie niedopłaty? Chyba mamy prawo wiedzieć.

ODPOWIEDŹ PREZESA

W tej sytuacji mieszkańcy wyznaczyli kilkuosobową delegację, która zapukała do drzwi sekretariatu Bohdana Biegańskiego, prezesa zarządu spółki. Wszyscy zostali wpuszczeni do gabinetu, łącznie z naszą reporterką. Na wiadomość o obecności prasy prezes Biegański zareagował niezwykle nerwowo: "Kto pani pozwolił tu wejść? Nikt nie będzie z panią rozmawiał! Proszę natychmiast wyjść, ja panią wyrzucam!" - krzyczał, zatrzaskując za nami drzwi.

O przebiegu rozmowy wiemy z relacji mieszkańców. - To już jest jawne lekceważenie ludzi - mówiła po wyjściu z gabinetu Agnieszka Gajec. - Prezes wezwał administratora osiedla Jerzego Stana i panią odpowiedzialną za rozliczenia, którzy przedstawili nam matematyczną analizę kosztów. Tylko że nam niczego to nie wyjaśnia, my chcemy wiedzieć jak to się stało, że w tym roku nagle znaleziono niedopłaty za sezon grzewczy 2008/2009? Na to pytanie prezes odpowiedział, że przez cały okres użytkowania budynku, czyli przez ostatnie sześć lat pracownicy firmy rozliczającej błędnie naliczali należność za podgrzewanie ciepłej wody na potrzeby i ktoś musi spółce to wyrównać. Stwierdził również, że nie zamierza szukać człowieka winnego zaistniałej sytuacji, natomiast należy mu podziękować za wyrozumiałość, którą firma okazuje nie uwzględniając niedopłat za wszystkie te lata wstecz. Zaproponował rozłożenie na raty należności od poszczególnych mieszkańców i... oszczędzanie cennego ciepła.

RÓŻNE WERSJE

Tymczasem w piśmie od firmy BrunPolSerwis z Suchedniowa, która zajmuje się dokonywaniem rozliczeń podzielników ciepła dla Ostrowieckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, w odpowiedzi na posłaną im przez mieszkańców z ulicy Reja reklamację dotyczącą sezonu grzewczego 2009/2010 czytamy: "Nie jest prawdą sugerowane przez Państwa błędne naliczanie niedopłaty przez pracowników. Również pracownik OTBS nie potwierdza takiej informacji a tym bardziej udzielenia jej państwu. Rokroczne rozliczenia wykonywane są w oparciu o formularz danych otrzymywany od zarządcy budynku - OTBS w Ostrowcu Świętokrzyskim."

Mieszkańcy dwóch bloków należących do ostrowieckiego towarzystwa są poirytowani całą sytuacją do tego stopnia, że zastanawiają się nad wstąpieniem na drogę sądową. Nie wiedzą, dlaczego tak ich potraktowano. Poinformowali nas również, że po spotkaniu u prezesa pojawili się w ich bloku pracownicy spółki z poleceniem natychmiastowego remontu cieknących rur i przeglądu instalacji elektrycznej. Ludzie z przerażeniem myślą o nadchodzącej zimie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie