Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna plakatowa w Jędrzejowie

Przemysław CHECHELSKI [email protected]
Słupy ogłoszeniowe w Jędrzejowie są oblegane. Nocami trwa wielkie plakatowanie.
Słupy ogłoszeniowe w Jędrzejowie są oblegane. Nocami trwa wielkie plakatowanie. Fot. Przemysław Chechelski
Zrywają, zaklejają... W Jędrzejowie w środku nocy musiała nawet interweniować policja.

Jak to robią inni?

Jak to robią inni?

W niektórych miastach problem z plakatowaniem został rozwiązany w bardzo prosty sposób. Zajmują się tym odpowiednie jednostki Urzędów Miejskich. Osoba chcąca zamieścić swój plakat na słupie, uiszcza opłatę, a odpowiednie służby miejskie zamieszczają ogłoszenie nie zaklejając przy tym innych, aktualnych. Z pewnością byłby to tańsze i mniej konfliktowe rozwiązanie. Kandydatom zamiast kilka tysięcy plakatów wystarczyłoby kilkadziesiąt. A i miasto miałoby z tego tytułu dodatkowe wpływy…

W Jędrzejowie wojna plakatowa kandydatów do władz samorządowych rozgorzała na dobre. W miniony weekend doszło nawet do ekscesu, w którym interweniowała policja.

- W piątek 29 października pracowałem w nocy, po godzinie 24 u grafika, kiedy zadzwonił telefon. Wolontariusze, którzy byli na rynku w Jędrzejowie i kleili plakaty Pawła Błaszkiewicza zostali zaczepieni przez - jak twierdzili - pijanego mężczyznę. Przyjechałem na miejsce od razu po telefonie. Okazało się, że pracownik Urzędu Miejskiego, a konkretnie oddelegowany na targowicę miejską stróż nie pozwala zawiesić na publicznym słupie ogłoszeniowym plakatów Pawła Błaszkiewicza. Twierdził, że jest to miejsce na plakaty Marka Wolskiego. Facet był na tyle nieprzyjemny i agresywny, że przewrócił na ziemię naszego wolontariusza. Zdecydowałem o zawiadomieniu policji. Funkcjonariusze przyjechali od razu. Sprawa jest wpisana do notatnika służbowego. Człowiek został zabrany przez policjantów - relacjonuje Przemysław Piec, ze sztabu wyborczego Bloku Samorządowego.

Jak twierdzi jednak, to jeszcze nie koniec weekendowych ekscesów plakatowych. - W niedzielę rano otrzymałem telefon od wolontariuszy, którzy twierdzą, że plakaty Pawła Błaszkiewicza Rynku są niszczone przez nieznanych sprawców. Potem dzwoniło jeszcze kilka osób. Problem w tym, że ktoś oprócz zerwania pozostawił je na ziemi, a stwarza to nieprzyjemny dla oka widok - mówi Przemysław Piec.

Wcześniej dostawaliśmy informacje od innych kandydatów z Jędrzejowa, że również mieli przejścia ze swoimi plakatami - ktoś je w nocy zrywał lub zaklejał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie