- Byłem akurat na spacerze przy Grabinie za Karczówką, gdy od strony Piekoszowa dał się słyszeć narastający huk. Kilka minut po godzinie 14 zza horyzontu wyłoniło się sześć wojskowych śmigłowców - napisał do nas Czytelnik. Przelot wzbudził grozę zapewne nie tylko w nim.
Okazuje się, że nad Kielcami pojawiły się cztery śmigłowce bojowe typu Apache i dwa śmigłowce typu Black Hawk, którymi leciało kilkudziesięciu amerykańskich żołnierzy. Byli oni zmuszeni do lądowania na lotnisku w Masłowie koło Kielc i tu całkowicie nieplanowanie spędzą Sylwestra. Eskadra amerykańskich śmigłowców przelatywała z bazy w Powidzu do Krakowa. Jednak ze względu na złe warunku pogodowe musieli zmienić plany.
Amerykanom bardzo podobało się lotnisko w Masłowie. Byli zaskoczeni, że tak dobre warunki tu panują. Aeroklub udostępnił niespodziewanym gościom także pomieszczenia, żeby mogli się przebrać.
Arkadiusz Hurlak pracownik Aeroklubu w Masłowie wyjaśnił, że amerykańscy żołnierze Sylwestra spędzili w jednym z kieleckich hoteli. Dodał, że lotnisko pod Kielcami jest obiektem zapasowym dla krakowskiego. Żołnierze odlecieli w poniedziałek o godzinie 10 w kierunku Radomia, gdzie mieli zatankować.
Wydarzenia Roku 2017 w województwie świętokrzyskim. Przypominamy najważniejsze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?