Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wójt na Białoruś" - mieszkańcy Lipnika protestują przed Urzędem Gminy (zdjęcia)

Michał LESZCZYŃSKI leszczyń[email protected]
Mieszkańcy protestują przed Urzędem Gminy w Lipniku.
Mieszkańcy protestują przed Urzędem Gminy w Lipniku. Michał Leszczyński
Manifestacja przed Urzędem Gminy w Lipniku. Mieszkańcy niezadowoleni z podwyżki podatków i rządzących gminą

[galeria_glowna]

Porównywarka zarobków

Porównywarka zarobków

burmistrz Sandomierza 12.330 zł
starosta opatowski - 12.100 zł
wójt gminy Lipnik - 12.100 zł
burmistrz Ożarowa - 10.200 zł
wicestarosta opatowski - 9.045 zł
skarbnik w powiecie opatowskim - 9.036 zł
burmistrz Opatowa - 8.609 zł
wiceburmistrz Opatowa - 6.000 zł
przewodniczący Rady Miasta Sandomierza - 1.828,30 zł
przewodniczący Rady Powiatu opatowskiego 1.762 zł
wiceprzewodniczący Rady Powiatu opatowskiego - 1.410 zł
przewodniczący Rady Gminy w Lipniku - 1.324,85 zł
przewodniczący Rady Miejskiej w Opatowie - 1.324,85 zł
radny powiatu opatowskiego - 1.224 zł
radny gminy Lipnik - 900 zł
radny Rady Miejskiej w Sandomierzu - 874,40 zł
radny gminy Opatów - 550 zł

podane kwoty są kwotami brutto

"Złodzieje", "precz z urzędu" skandowało wczoraj około dwustu osób zgromadzonych przed Urzędem Gminy w Lipniku w powiecie opatowskim. W ten sposób mieszkańcy wyrażali swoje niezadowolenie z rządzących gminą.

Mieszkańcy przynieśli też transparenty z napisami "podnieśli podatek 50 procent", "wójt na Białoruś", "wójt bierze ponad 12 tysięcy".

WYBUCZELI URZĘDNIKÓW

Pikieta rozpoczęła się wczoraj o godzinie 9. Uczestnicy są niezadowoleni z podwyżki podatku rolnego z 85 złotych z hektara przeliczeniowego do 125 złotych. Mówili o 12 tysiącach złotych pensji wójta, jako jednej z najwyższych w województwie. Nie podoba im się też dieta radnych w wysokości 900 złotych. - Za tyle to ludzie chodzą do ciężkiej pracy - przekonywała Urszula Gelerak, jedna z protestujących.

Kiedy w odpowiedzi na zarzuty przed budynek do protestujących wyszli zastępca wójta i sekretarz, zostali wybuczeni. Nie pozwolono im dojść do głosu. Władza rozmawiała z dziennikarzami w sali obrad Urzędu Gminy. Po godzinie jednak pozwolono urzędnikom wypowiedzieć swoje racje.

Rafał Smoliński, zastępca wójta powiedział, że podatek został ustalony w oparciu o obowiązujące przepisy jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. - Pieniądze z podatków idą na inwestycje, które w ubiegłym roku miały wartość 12 milionów złotych. Zastępca przyznał, iż urzędnicy sprawdzą, czy można uchwałę zmienić tak, aby cofnąć podwyżkę podatku rolnego.

Nowe, wyższe stawki dopiero teraz wzbudziły niezadowolenie, bowiem w lutym rolnicy dostają decyzję o wymiarze podatku, choć o nowych stawkach było wiadomo od ubiegłego roku.

- Może to nasz błąd, że niewystarczająco informowaliśmy mieszkańców o podatku, za co przepraszam - zaznaczał wicewójt Smoliński.

- Podwyżka jest dotkliwa. W gminach ościennych stawki są o wiele mniejsze. Znakiem tego, można płacić mniej - krzyczał ktoś z tłumu.

WÓJT NA ZWOLNIENIU

Rafał Smoliński nie odniósł się do wysokości poborów wójta. - Nie mam kompetencji mówić o zarobkach mojego przełożonego, to kompetencja Rady Gminy, podobnie jak ustalanie diet radnych - mówił.

W odpowiedzi na zarzut zadłużenia gminy zastępca wójta podkreślił, że zadłużenie jest na poziomie 33 procent w stosunku do dochodów i jest bezpieczne dla kolejnych inwestycji z udziałem wsparcia unijnego.

- Pracujemy na granicy opłacalności, kolejne lata to czas kataklizmów. Podnoszenie podatków o połowę jest niesprawiedliwe. Niech władza sobie też odejmie i odczuwa skutki kryzysu razem z nami - przekonywał protestujący Feliks Gromski.

Protestujący chcieli rozmawiać z wójtem gminy, a nie zastępcami. Wójtowi zarzucali strach przed tłumem. - Od 23 stycznia do końca marca wójt przebywa na zwolnieniu lekarskim. Ma paraliż mięśnia twarzy - tłumaczył dziennikarzom Smoliński.

REFERENDUM KONTRA SĄD

- Demonstracja przebiegła spokojnie - podsumowuje Agata Frejlich, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie. - Nie odnotowaliśmy zakłócenia porządku. Według nas, w pikiecie wzięło udział sto osób.

Tymczasem mieszkańcy zastanawiali się, jak dalej wyrażać swoje niezadowolenie. Mówili o konieczności zorganizowania referendum nad odwołaniem nie tylko Józefa Buliry, wójta gminy, ale również radnych.

W powiecie opatowskim byłoby to już drugie referendum. W lutym mieszkańcy gminy Tarłów głosowali nad odwołaniem swojego włodarza. Referendum było nieważne. Do urn poszło zbyt mało osób.

Tymczasem Rafał Smoliński zapowiedział kierowanie wniosków o ukaranie do sądu przeciwko osobom nazywającym lipnicką władzę złodziejami. - Jeżeli stawiamy jakiś zarzut, musimy poprzeć go dowodami - twierdził wicewójt. Demonstracja zakończyła się przed godziną 12.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie