[galeria_glowna]
Porównywarka zarobków
Porównywarka zarobków
burmistrz Sandomierza 12.330 zł
starosta opatowski - 12.100 zł
wójt gminy Lipnik - 12.100 zł
burmistrz Ożarowa - 10.200 zł
wicestarosta opatowski - 9.045 zł
skarbnik w powiecie opatowskim - 9.036 zł
burmistrz Opatowa - 8.609 zł
wiceburmistrz Opatowa - 6.000 zł
przewodniczący Rady Miasta Sandomierza - 1.828,30 zł
przewodniczący Rady Powiatu opatowskiego 1.762 zł
wiceprzewodniczący Rady Powiatu opatowskiego - 1.410 zł
przewodniczący Rady Gminy w Lipniku - 1.324,85 zł
przewodniczący Rady Miejskiej w Opatowie - 1.324,85 zł
radny powiatu opatowskiego - 1.224 zł
radny gminy Lipnik - 900 zł
radny Rady Miejskiej w Sandomierzu - 874,40 zł
radny gminy Opatów - 550 zł
podane kwoty są kwotami brutto
"Złodzieje", "precz z urzędu" skandowało wczoraj około dwustu osób zgromadzonych przed Urzędem Gminy w Lipniku w powiecie opatowskim. W ten sposób mieszkańcy wyrażali swoje niezadowolenie z rządzących gminą.
Mieszkańcy przynieśli też transparenty z napisami "podnieśli podatek 50 procent", "wójt na Białoruś", "wójt bierze ponad 12 tysięcy".
WYBUCZELI URZĘDNIKÓW
Pikieta rozpoczęła się wczoraj o godzinie 9. Uczestnicy są niezadowoleni z podwyżki podatku rolnego z 85 złotych z hektara przeliczeniowego do 125 złotych. Mówili o 12 tysiącach złotych pensji wójta, jako jednej z najwyższych w województwie. Nie podoba im się też dieta radnych w wysokości 900 złotych. - Za tyle to ludzie chodzą do ciężkiej pracy - przekonywała Urszula Gelerak, jedna z protestujących.
Kiedy w odpowiedzi na zarzuty przed budynek do protestujących wyszli zastępca wójta i sekretarz, zostali wybuczeni. Nie pozwolono im dojść do głosu. Władza rozmawiała z dziennikarzami w sali obrad Urzędu Gminy. Po godzinie jednak pozwolono urzędnikom wypowiedzieć swoje racje.
Rafał Smoliński, zastępca wójta powiedział, że podatek został ustalony w oparciu o obowiązujące przepisy jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. - Pieniądze z podatków idą na inwestycje, które w ubiegłym roku miały wartość 12 milionów złotych. Zastępca przyznał, iż urzędnicy sprawdzą, czy można uchwałę zmienić tak, aby cofnąć podwyżkę podatku rolnego.
Nowe, wyższe stawki dopiero teraz wzbudziły niezadowolenie, bowiem w lutym rolnicy dostają decyzję o wymiarze podatku, choć o nowych stawkach było wiadomo od ubiegłego roku.
- Może to nasz błąd, że niewystarczająco informowaliśmy mieszkańców o podatku, za co przepraszam - zaznaczał wicewójt Smoliński.
- Podwyżka jest dotkliwa. W gminach ościennych stawki są o wiele mniejsze. Znakiem tego, można płacić mniej - krzyczał ktoś z tłumu.
WÓJT NA ZWOLNIENIU
Rafał Smoliński nie odniósł się do wysokości poborów wójta. - Nie mam kompetencji mówić o zarobkach mojego przełożonego, to kompetencja Rady Gminy, podobnie jak ustalanie diet radnych - mówił.
W odpowiedzi na zarzut zadłużenia gminy zastępca wójta podkreślił, że zadłużenie jest na poziomie 33 procent w stosunku do dochodów i jest bezpieczne dla kolejnych inwestycji z udziałem wsparcia unijnego.
- Pracujemy na granicy opłacalności, kolejne lata to czas kataklizmów. Podnoszenie podatków o połowę jest niesprawiedliwe. Niech władza sobie też odejmie i odczuwa skutki kryzysu razem z nami - przekonywał protestujący Feliks Gromski.
Protestujący chcieli rozmawiać z wójtem gminy, a nie zastępcami. Wójtowi zarzucali strach przed tłumem. - Od 23 stycznia do końca marca wójt przebywa na zwolnieniu lekarskim. Ma paraliż mięśnia twarzy - tłumaczył dziennikarzom Smoliński.
REFERENDUM KONTRA SĄD
- Demonstracja przebiegła spokojnie - podsumowuje Agata Frejlich, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie. - Nie odnotowaliśmy zakłócenia porządku. Według nas, w pikiecie wzięło udział sto osób.
Tymczasem mieszkańcy zastanawiali się, jak dalej wyrażać swoje niezadowolenie. Mówili o konieczności zorganizowania referendum nad odwołaniem nie tylko Józefa Buliry, wójta gminy, ale również radnych.
W powiecie opatowskim byłoby to już drugie referendum. W lutym mieszkańcy gminy Tarłów głosowali nad odwołaniem swojego włodarza. Referendum było nieważne. Do urn poszło zbyt mało osób.
Tymczasem Rafał Smoliński zapowiedział kierowanie wniosków o ukaranie do sądu przeciwko osobom nazywającym lipnicką władzę złodziejami. - Jeżeli stawiamy jakiś zarzut, musimy poprzeć go dowodami - twierdził wicewójt. Demonstracja zakończyła się przed godziną 12.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?