Boże Narodzenie tuż-tuż. Choinka ubrana, prezenty w drodze?
Przedświąteczny czas obfituje zawsze w mnogość spraw, wszystko jest ważne, takie na teraz, na już. Choinkę, odkąd pamiętam, ubierało się u nas na ostatku. Nie celebrujemy tego jakoś szczególnie, choć... ten gąszcz łańcuchów, anielskich włosów, naprawianie nieświecących lampek, piękne bombki. Lubię choinki naturalne pachnące, ale od dwóch lat, w ramach kompromisu (śmiech) mamy okaz sztuczny. Mikołaj przychodzi do grzecznych dzieci, dlatego prezenty pod choinką są już raczej symboliczne.
Jak będzie wyglądał jutro stół wigilijny w domu Samorządowca Roku 2015 powiatu kazimierskiego? Jaka jest ulubiona pana potrawa?
Mam dwie takie potrawy. Barszcz z uszkami - jest prawie zawsze i kluski z makiem - te z kolei są bardzo rzadko, bo jak się okazuje, poza mną... mało kto je lubi. Święta Bożego Narodzenia spędzamy zawsze wspólnie, rodzinnie, z jednymi bądź drugimi dziadkami. Nigdy nie byłem mocny w gotowaniu, choć żonie chętnie pomagam. Trzeba jednak ostrożnie oferować się z pomocą w kuchni, bo „gdzie kucharek sześć...” (śmiech).
A kolędy? Śpiewa pan pierwszym głosem, czy... zostawia to domownikom?
Tu uznaję z pokorą prymat mojej żony. Śpiewamy kolędy wspólnie z dziećmi, większość z nich znamy na pamięć. To piękna tradycja, tego nie powinniśmy zatracić.
Jak planuje pan spędzić sylwestra i powitać 2016 rok?
Sylwester jest u nas zawsze „wielką improwizacją”. Spędzamy go co roku inaczej, pomysł pojawia się zwykle w ostatniej chwili. To też ma swój urok. Nie wszystko w życiu trzeba mieć zaplanowane. Czasem działa przypadek, jakiś telefon, dwa, trzy zdania... i już mamy decyzję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?