Wokaliści ze Świętokrzyskiego w The Voice of Poland. Ola Pobiega, Wiktor Kowalski i Wiktor Zwierzyński śpiewają dalej [WIDEO]

Czarowała na scenie

Ola Pobiega, studentka Politechniki Świętokrzyskiej, podczas "przesłuchań w ciemno" wykonała niełatwy utwór Alone z repertuaru Jessie Ware. Szczególne wrażenie zrobiła na Marku Piekarczyku i Justynie Steczkowskiej - oboje odwrócili swoje fotele zapraszając wokalistkę do swoich drużyn. Ola zdecydowała się na ekipę Justyny.

Ola ma 21 lat, na co dzień mieszka w Kielcach, pochodzi z miejscowości Kolosy. Śpiew to jej wielka pasja, z którą wiąże swoją przyszłość. Dziś pisze swoje piosenki, współpracuje z innymi muzykami. Czy udział w programie będzie przepustką do wielkich scen?

Zachwycił operowym głosem i... puzonem

Z kolei Wiktor Kowalski w studio zaśpiewał utwór Summertime z repertuaru George'a Gershwina. Dodatkowym atutem występu była gra na puzonie. Wiktor to wykształcony muzyk, absolwent Państwowej Szkoły Muzycznej w Kielcach w klasie puzonu, Akademii Muzycznej imienia Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy i Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Kielczanie mogą go kojarzyć także z innej działalności - Wiktor był doradcą wojewody świętokrzyskiego Agaty Wojtyszek.

Podczas występu miał wsparcie żony i dwóch uroczych córeczek. Mocno kibicowały, kiedy prezentował się na scenie. Jego talent i oryginalne połączenie śpiewu operowego z jazzem jako pierwsi docenili Tomson i Baron odwracając swój fotel. Chwilę potem do swojej drużyny zapragnęła go zaprosić Justyna Steczkowska i to pod jej kierunkiem muzyk będzie rywalizował w programie.

Walka trenerów

W odcinku oglądaliśmy też pochodzącego z Daleszyc Wiktora Zwierzyńskiego, absolwenta VI Liceum Ogólnokształcącego imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach, znanego między innymi ze szkolnego zespołu Shaken Organs. W studio zaśpiewał utwór "Give Me Love" i zrobił to tak, że jurorzy walczyli, by mieć go w swojej drużynie. Wiktor zdecydował się, że będzie walczył dalej w ekipie Sylwii Grzeszczak.

Jak czytamy na stronie programu:

Wiktor Zwierzyński nie wyobraża sobie życia bez sceny, muzyki i śpiewania. Do programu przyszedł, aby się dobrze bawić, ale też dać z siebie wszystko! Swój występ zadedykował ukochanym babciom.