- System jest prosty. Wybieramy ryż albo makaron oraz jedno z czterech mięs: wołowinę, wieprzowinę, kurczaka, krewetki w tempurze albo marynowane tofu. My dorzucamy warzywa, pędy bambusa i grzyby mun. Na koniec dobieramy jeden z sześciu sosów i posypkę. Sosy do wyboru to: wasabi-sprite, imbirowy sweet chili, śliwkowy tonkatsu, wyrazisty kabayaki, lekko słodki kokos-mango albo nasz autorski sos dla miłośników ostrości. Posypek do wyboru też mamy sześć: sezam biały i czarny, kokos, orzechy, dymka i prażona cebulka - wyjaśnia Jakub Antoniszak, autor menu, doświadczony sushi chef i szkoleniowiec, od 14 lat zajmujący się kuchnią japońską oraz innymi kuchniami azjatyckimi.
Pomysł na WO-KI w Sielpi narodził się, jak to zwykle bywa, zupełnie przypadkiem. Na dodatek w Krakowie. - Od słowa do słowa i stało się. Wspólnymi siłami udało nam się stworzyć kolejny niepowtarzalny punkt gastronomiczny na mapie Sielpi i nie tylko. Zajrzyjcie do nas koniecznie - zachęca Rafał Iwan, właściciel WO-KI Asian Food i doskonale znanej kielczanom Fabryki Zapiekanek, którą przeniósł tu z ulicy Leśnej i prowadzi od 5 lat z Dawidem Kowalskim..
Porcje na pewno zaspokoją każdy głód, a ilość kombinacji jest ogromna. - Warto te ż dodać, że dania przygotowywane na woku nie są tłuste. Od wrzucenia wszystkiego na woka, czyli specjalną chińską patelnię, do czasu, aż danie wyląduje w pudełeczku mijają jakieś 1,5-2 minuty. To właśnie dzięki bardzo szybkiej obróbce wszystko jest idealnie przyrządzone - dodaje nasz rozmówca.
W menu WO-KI mają też sałatki. Ale te też są nowością na rynku. Miłośnicy azjatyckich smaków na pewno ucieszą się z tego, że będą mogli przekąsić wakame i gomawakame - bazujące na morskich glonach oraz dwa rodzaje kimchi - z pekińskiej i czerwonej kapusty. - Kimchi znaczy po prostu kisić. A że wszystko robimy od podstaw, to i kimchi przygotowujemy samodzielnie. Mamy też dwie sałatki na nieco większy głód - z kurczakiem w tempurze i tofu. To opcje dla tych, którzy zamiast sycącego pudełeczka wolą coś lżejszego i orzeźwiającego - dodaje Jakub Antoniszak.
W punkcie zlokalizowanym przy głównym przejściu z parkingu na plażę będzie się w czwartek sporo działo. - Przygotujemy lody z herbaty zielonej matcha, ale przy użyciu azotu. Będzie więc i pysznie, i widowiskowo - zachęca Jakub.
Weekend otwarcia WO-KI Asian Food będzie też obfitował w wyjątkowych gości. Jednym z nich będzie Kevin Aiston - przesympatyczny Anglik (choć sam o sobie mówi, że chyba jest już bardziej polakiem), którego cała Polska poznała 15 lat temu w programie „Europa da się lubić”. W ostatnich tygodniach wystąpił w nowych odcinkach show. Od wielu lat nie jest już strażakiem i wdział „strój służbowy” dla swojego wyuczonego zawodu. A z wykształcenia jest... Kucharzem. Zapowiedział, że w w wokach musi trochę pomieszać, więc część kubełków wyjdzie spod jego rąk.
Wśród gości będzie też Michał Fabiszewski - pochodzący z Pionek przebojowy, niezwykle utalentowany i bardzo medialny laureat show MasterChef. On też nie zostawi Kevina samego przy wokach. Efektów ich kulinarnych poczynań spróbujecie już od piątku.
- Nie ma ściemy. Wpadajcie tu koniecznie na pyszne jedzenie - zachwala jeden z gości otwarcia, Karol Fijołek, charyzmatyczny uczestnik czwartej edycji programu Hell’s Kitchen.
WO-KI Asian Food będzie działać w Sielpi codziennie do końca sierpnia, a po sezonie, w e wrześniu, w weekendy przy ładnej pogodzie.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jak dobrze znasz kuchnię polską?
Jak długo przechowywać produkty w lodówce? | Warsztaty z MasterChefaem |
Czy wiesz co zamówić w smażalni ryb? | Wegetarianizm, weganizm, frutarianizm... |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?