- Nad zalewem od strony ulicy Klonowej w Kielcach wycięto kilka wspaniałych, dorodnych drzew. Nie wiem komu one przeszkadzały, podejrzewam, że deweloperowi - napisała Agnieszka Rycerz z Kielc.
- To były dorodne, piękne drzewa i ktoś je wyciął. A po drugiej stronie zalewu na wysokości kortów terenowych strach spacerować, bo tyle tam jest uschniętych topoli. Chodzenie pod mogącymi lada moment złamać się konarami grozi trwałym kalectwem. Ich nikt nie wytnie, bo może są zbyt spróchniałe i drewno nie nadaje się do kominka - stwierdza nasza czytelniczka.
Dodaje, że nad jedynym akwenem w mieście panuje także niesamowity brud.
- Zalew tonie w śmieciach, setkach butelek, puszek i opakowań po chipsach. Nikt nad tym nie panuje, a wyjaśnienia urzędników, że ta część gruntu nie należy do miasta są śmieszne. Worki ze śmieciami, które młodzież zebrała podczas sprzątania w dniach Święta Ziemi, leżą do dziś przy hangarze nad zalewem.
WYCIĘTE, BO CHORE
Drzewa zostały wycięte ze względów bezpieczeństwa. - Usunęliśmy siedem topoli berlińskich. Były w fatalnym stanie, chore, podeschnięte, w każdej chwili mógł od nich oderwać się jakiś konar. Nie dało się nic innego zrobić z drzewami, jak tylko wyciąć. Przycięcie nic by nie pomogło. A w ich pobliżu spaceruje mnóstwo osób, nie możemy ich narażać na niebezpieczeństwo. Deweloper nie ma nic wspólnego z wycinką - informuje Andrzej Ścipniak, dyrektor Zakładu Konserwacji Zieleni w Kielcach.
Wiosną w ich miejsce zostaną zasadzone inne drzewa. - Zgodnie z przepisami, za jeden usunięty okaz trzeba zasadzić jeden nowy. Małe sadzonki jednak nie zastąpią zielonej masy dorosłego drzewa, więc planujemy posadzić około 20 drzewek. Będą to odmiany odporne na życie w miejskich warunkach, jak klony, dęby czy jarzębiny - mówi dyrektor.
Tłumaczy, że druga strona zalewu jest dzierżawiona przez klub sportowy Tęcza i to on powinien kontrolować stan drzew, wystąpić o pozwolenie na wycięcie suchych i zlecić ich usunięcie.
STARE ŚMIECI
Otoczenie zalewu sprawia wrażenie jakby nie było sprzątane od jesieni. W pobliżu przystani jachtowej i kontenerów, w których działa szkółka żeglarska stoją ławka i kosz. Obok od listopada leży sterta śmieci.
- Kontener wraz otoczeniem został wydzierżawiony szkółce żeglarskiej. To jej właściciel powinien sprzątać teren przez cały rok, a nie tylko, gdy prowadzi zajęcia. Skontaktujemy się z nim, aby posprzątał, i usuniemy śmieci, które leżą na naszej części - zapewnia Renata Klimczak z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Kielcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?