Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WOŚP - bohaterowie i rekordziści na Powiślu

Małgorzata PŁAZA Marcin JAROSZ Michał LESZCZYŃSKI
Marta Walkiewicz zebrała w niedzielę ponad 1400 złotych. To drugi wynik w powiecie sandomierskim.
Marta Walkiewicz zebrała w niedzielę ponad 1400 złotych. To drugi wynik w powiecie sandomierskim.
Nie byłoby Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy bez wolontariuszy. To oni nie szczędząc sił zbierają pieniądze na szlachetne cele. Dziś przedstawiamy tych, którzy zebrali najwięcej

Nie straszne im kilkugodzinne kwestowanie w chłodzie. Liczą się pomoc drugiemu człowiekowi i udział w akcji Jurka Owsiaka. Wolontariusze zbierający pieniądze do puszek to wielka siła Orkiestry.

Wynik XIX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na Powiślu to ponad 201 tysięcy złotych. Z pewnością nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie wolontariusze. W niedzielę na ulicach i przed kościołami wytrwale zbierali pieniądze, tym razem dla dzieci cierpiących na choroby urologiczne oraz nefrologiczne.

REKORDZIŚCI W POWIECIE SANDOMIERSKIM

W powiecie sandomierskim rekordzistka Dominika Wnuk, uczennica I klasy w II Liceum Ogólnokształcącym imienia Tadeusza Kościuszki w Sandomierzu zebrała aż 1563,58 złotych. W jaki sposób wypracowała taki wynik?

- Nie wiem. Nie zrobiłam niczego nadzwyczajnego, po prostu się udało - mówi skromnie licealistka. - Ludzie traktowali nas, wolontariuszy, przyjaźnie, uśmiechali się, rozmawiali z nami. Wrzucali różne datki. Jak się okazało, do mojej puszki trafiło sporo banknotów, był wśród nich nawet 200-złotowy.
Marta Walkiewicz, pierwszoklasistka z I Liceum Ogólnokształcącego Collegium Gostomianum w Sandomierzu, która uzbierała 1411,35 złotych, mówi podobnie. - Udało mi się. Może dlatego, że stałam w dobrym miejscu - pod kościołem, do którego przychodzi dużo ludzi - zastanawia się wolontariuszka. - Nikogo nie trzeba było namawiać. Ludzie mają gest. Czują się w obowiązku pomagać innym. Podchodzili do nas z przygotowanymi pieniędzmi dla Orkiestry.

Dominika i Marta nie były debiutantkami, obie kwestowały już po raz trzeci. Uczestniczyły w ubiegłorocznym Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a także w letniej, "niebieskiej Orkiestrze" - akcji "Stop powodziom", podczas której zbierano pieniądze na zakup wyposażenia dla ochotniczych straży pożarnych. Dominika Wnuk uzyskała wtedy drugi wynik w Sandomierzu.
Rekord należał do Agaty Andrzejewskiej, obecnie uczennicy I klasy Collegium Gostomianum, która w minioną niedzielę kwestowała z Martą Walkiewicz i również zebrała dużą kwotę.

Dominika i Agata mają za sobą również wolontariat w sztabie powodziowym. Pomagały przy rozpakowywaniu transportów z darami i przygotowywaniu paczek dla poszkodowanych sandomierzan, zbierały żywność w sklepach.

Obecna rekordzistka uczestniczy także w programie "Starszy brat, starsza siostra", a niedawno wraz z kolegą wspierała świąteczną akcję "Szlachetna paczka".
Dziewczyny podkreślają, że z radością pracują dla innych. - Czuję potrzebę pomagania, zrobienia czego dobrego dla innych - mówi Dominika.

Wojciech Marzec, maturzysta z Collegium Gostomianum w Sandomierzu zebrał 1349,19 złotych, uzyskał trzeci wynik i po raz trzeci jako wolontariusz wsparł Orkiestrę. Zaczął od uczestnictwa w pokazach organizowanych przez Związek Strzelecki. W ubiegłym roku kwestował z puszką, w strzeleckim mundurze, z ramienia tej organizacji. Teraz wystąpił samodzielnie.
Jak tłumaczy, chciał zrobić coś dobrego, ale także spłacić dług wdzięczności wobec Orkiestry.

- Jako dziecko byłem w szpitalu i korzystałem ze sprzętu podarowanego przez Orkiestrę. Ten sprzęt, oklejony serduszkami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, to widoczne, namacalne efekty akcji Jurka Owsiaka - mówi wolontariusz.

Orkiestra, podkreśla Wojtek, ma niezwykłą moc - wyzwala w ludziach pozytywną energię. - Ludzie stają się serdeczni, otwarci. Do puszek ustawiały się kolejki. Ludzie po wyjściu z kościoła, stali po kilka minut, aby wrzucić pieniądze - relacjonuje.
Wszyscy rekordziści już teraz zapowiadają udział w następnej, 20. Orkiestrze.
W kleczanowskim sztabie rekordzistka Dorota Stefaniak, nauczycielka ze szkoły podstawowej w Głazowie zebrała 1.039,35 złotych. W Sulisławicach rekord należał do Angeliki Stasiak, gimnazjalistki z Łoniowa, do jej puszki trafiło 787, 85 złotych. W Dwikozach najlepszy wynik - 640,61 złotych uzyskała Joanna Orawiec, uczennica szkoły podstawowej w Gałkowicach, a w Koprzywnicy - gimnazjalistka Magdalena Płaneta - 670,83 złotych. Najlepszy anonimowy wynik w Zawichoście to 305 złotych.

REKORDZIŚCI W POWIECIE STASZOWSKIM

Wśród wolontariuszy najlepsi okazali się Jakub Gad i Artur Kosowicz. Pierwszy miał w puszce aż 1551 złotych, drugi niewiele mniej - 1437 złotych. Obaj chodzą do tej samej szkoły i tej samej klasy. Znają się dobrze.

Kuba, rekordzista w powiecie staszowskim, w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy gra już od 12 lat! Najpierw grał z rodzicami, później pomagał siostrze - rekordzistce zbiórek poprzednich lat, wreszcie zdecydował spróbować w pojedynkę.
- Najpierw kwestowaliśmy razem z siostrą. Później się rozeszliśmy. Myślałem, że w puszcze jest może 700 złotych. Rodzina bardzo się ucieszyła, znajomym jeszcze się za bardzo nie chwaliłem, bo chyba nie ma czym - odpowiada chłopak. Jest uczniem Zespołu Szkół imienia Oddziału Partyzanckiego Armii Krajowej Jędrusie w Połańcu w klasie o profilu matematyczno - informatycznym. Interesuje się militariami, jego ulubionym sportem jest Air Soft Gun, czyli strzelanie z replik broni palnej. Nabojami są tutaj plastikowe kulki.

Drugi z rekordzistów Artur Kosowicz grał z Orkiestrą po raz trzeci. - Zachęciła mnie do tego pani Małgorzata Walczyk. Jest opiekunem wolontariatu w szkole - mówi chłopak. - Oczywiście chciałem zebrać jak najwięcej i jestem z tego zadowolony, ale przede wszystkim postanowiłem pomóc. Kiedyś to ja mogę potrzebować pomocy - dodaje Artur. W kwestowaniu nie był osamotniony. W niedzielę pomagała mu koleżanka Amanda. Na co dzień oprócz pilnej nauki lubi zajmować się projektowaniem i tworzeniem stron internetowych.

Wśród wolontariuszy w Staszowie rekordową sumę miał w puszcze Michał Górecki - ponad 991 złotych. W maju tego roku będzie pełnoletni. Jest uczniem Zespołu Szkół Ekonomicznych, w klasie technikum o profilu informatycznym. Jasne jest, że interesuje się informatyką, ale oprócz tego lubi muzykę rockową i gra na gitarze.

- Na razie się uczę - mówi chłopak. Do Orkiestry dołączył w ubiegłym roku. Padło hasło "wolontariat" więc się zgłosił, razem z kolegami. W tym roku nie potrzebował zachęty. W tym roku pomagała mu sześcioletnia siostra Kasia a potem dziewczyna Joanna. - Nie liczyłem pieniędzy, na rekordzie mi nie zależało, ale to fajnie, że udało się zebrać tyle. Cieszę się, że mogłem pomóc - mówi uczeń "ekonomika".
Rekordzistą w Bogorii okazał się Ernest Wielguszewski z Jurkowic. Ten sam, który w ubiegłym roku również zebrał najwięcej. Dziesięciolatek w tym roku zebrał ponad 800 złotych.

- Kwestowałem w Jurkowicach, w Olbierzowicach pod kościołem, pojechałem nawet do Staszowa - mówi chłopak. Z orkiestrą grał po raz drugi. W kwestowaniu pomagała Edyta Wielguszewska, mama Ernesta. - Ernest jest bardzo mądry, otwarty i rezolutny. Uwielbia piłkę nożną - chwali swego syna kobieta.

Wiele ciepłych słów usłyszeliśmy również od Doroty Surmańskiej, dyrektora szkoły podstawowej w Jurkowicach, do której uczęszcza rekordzista. - Bardzo się cieszę z tego wyniku. W tym roku z naszej małej szkoły w orkiestrze zagrało 14 uczniów. Jestem z nich bardzo dumna - mówi dyrektor.

REKORDZIŚCI W POWIECIE OPATOWSKIM

I w tym roku nie zabrakło w powiecie opatowskim liderów orkiestrowej zbiórki, którzy do puszek zebrali najwięcej. Niekwestionowanym liderem jest Grześ Nowak z Biskupic w gminie Sadowie. Zebrał 1424,98 złotych. Jest uczniem pierwszej klasy gimnazjum w Sadowiu.
- Zbierał pieniądze jako jeden z wolontariuszy Szkoły Podstawowej w Biskupicach. Kwota, którą zebrał pochodziła z kwesty w Biskupicach i z aukcji przeprowadzanej na imprezie w Zespole Szkół w Sadowiu - mówi Ewa Nowak, mama Grzesia.

1178,01 złotych do puszki zebrała Sylwia Ździebło z Piórkowa w gminie Baćkowice. Ma 17 lat i uczy się w Zespole Szkół numer 1 przy ulicy Słowackiego w Opatowie. Zebrała tak dużo - bo jak mówi - nie miała konkurencji.

- Zbierałam pod kościołem w Piórkowie. Ludzie bardzo chętnie wrzucali. Potem już skończyły mi się serduszka, ale nawet to nie zraziło darczyńców do wrzucania pieniędzy - mówi Sylwia.
Paweł Moskal, drugoklasista w gimnazjum w Lipniku uzbierał 723,74 złote. Dało mu to trzecie miejsce w powiecie opatowskim. Agnieszka Król, opiekunka, powiedziała, że w szkole, gdzie Paweł się uczy, przeprowadzano niewielkie licytację przedmiotów przyniesionych do szkoły przez rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie