ZOBACZ także:
Autostopem przejechał pół Europy, w Poznaniu skradziono mu gitarę. Javier odzyskał instrument
(dostawca: TVN24/x-news)
W pierwszą niedzielę czerwca tego roku do sklepu na obrzeżach Mielca (Podkarpacie) przyszli dwaj mężczyźni. Gdy jeden z nich odwracał uwagę kasjerki i zagadując ją, drugi wszedł na zaplecze.
- Mężczyzna wszedł do jednego z pomieszczeń, otworzył znajdujący się tu sejf i ukradł z niego 64 tysiące złotych. Przyłapany zabarykadował się. Kiedy pracownice sklepu starały się otworzyć drzwi, rzucił się do ucieczki. Jedną z ekspedientek, które próbowały go powstrzymać, odepchnął tak, że kobieta się przewróciła - opowiada sierżant sztabowy Urszula Chmura, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.
Rabusie wskoczyli do samochodu i odjechali w nieznane, a policjanci zaczęli poszukiwania. Kilka tygodni później trop zaprowadził ich do naszego województwa: do Opatowa.
- Zatrzymany został tam 34-letni kielczanin podejrzewany o włamanie i kradzież rozbójniczą. Mężczyzna, który wcześniej był wielokrotnie karany za podobne przestępstwa, został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące - informowała we wtorek Urszula Chmura z mieleckiej policji.
Teraz policjanci zajmujący się sprawą szukają drugiego z mężczyzn podejrzewanych o związek z włamaniem do sklepowego sejfu i kradzież pokaźnej sumy.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?