Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraca temat pałacu w Wąchocku

Kazimierz Cuch
Pałac Schoenbergów w Wąchocku nadal popada w ruinę
Pałac Schoenbergów w Wąchocku nadal popada w ruinę Kazimierz Cuch
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wąchocku najdłużej dyskutowano o pałacu Schoenberga. Głos zabrało kilku mówców, ale niczego konkretnego nie ustalono.

Temat wniósł pod obrady Andrzej Rogala, radny z Wąchocka.

- Czyją ręką podpisano sprzedaż pałacu Schoenberga?. Można go było wykorzystać na ośrodek zdrowia, posterunek Policji. Obok zrewiatalizowanego Wąchocka stoi straszydło. Niech pan panie burmistrzu wpłynie na właściciela pałacu, by go uporządkował- pytał i prosił radny Rogala.

- Pałac nie jest nasz (od 1989 roku- dop. red.) Nie nadaje się na ośrodek zdrowia, czy Urząd Gminy. Koszt remontu to około 30 mln zł. Nowy urząd i ośrodek zdrowia za 5 mln zł można wybudować. Do tego dochodzą problemy z konserwatorem zabytków, bo pałac jest zabytkiem. W Marcinkowie sprzedana szkoła została należycie zagospodarowana, a pałac nie. Jak mi wiadomo, obecny właściciel nie zamierza go sprzedawać- wyjaśniał Jarosław Samela, burmistrz Wąchocka.

- Pałac jest wkomponowany w rewitalizację Wąchocka. Inwestor remontu, obecny właściciel, potrzebuje 30 mln zł, a nie dostanie dofinansowania. Proponuję trwałą ruinę z odgrodzeniem terenu, usunięciem obecnego płotu. Można tam zrobić teren parkowy. Nie wchodzi w rachubę sprzedaż osobie trzeciej- dodał burmistrz.

Stanowisko burmistrza, co do ruiny, ale nieogrodzonej i zagospodarowanej, poparł Kazimierz Winiarczyk, radny z Wąchocka, przewodniczący Komisji Obywatelskiej w Radzie Miejskiej. Na razie prosi o usunięcie suchych drzew koło pałacu. Przypomina, że porządkując teren, trzeba wywieźć stamtąd ogromną ilość szlaki. Otoczenie pałacu było kiedyś magazynem tego odpadu z kotłowni. Uważa, że trzeba kontynuować rozmowy z obecnym właścicielem pałacu, by sprzedał go na przykład pod hotel. Chociaż z drugiej strony jest przekonany, że ten nie zgodzi się on na sprzedaż pałacu, bo hotel w Wąchocku byłby konkurencją dla jego hotelu w Starachowicach.

Historia pałacu

Niemiecka rodzina przemysłowców, Schoenbergów wybudowała pałac w Wąchocku na początku wieku. Był w jej posiadaniu do 1945 roku, gdy ostatni Schoenbergowie uciekli na Zachód, razem z niemieckim wojskiem. Pałac przechodził różne koleje losu. Był przedszkolem, siedzibą Gminnej Rady Narodowej, zapleczem komunalnej firmy budowlanej, zespołem mieszkań komunalnych dla najbiedniejszych.

Więcej był eksploatowany niż remontowany. Popadł w ruinę. W 1989 roku, jeszcze decyzją ówczesnego naczelnika, gmina sprzedała ruiny pałacu i 35 ha nieużytków wzdłuż rzeki Kamiennej biznesmenom ze Skarżyska-Kamiennej. W ramach umowy, na własny koszt wybudowali oni w Wąchocku nowe przedszkole. Zamierzali przystąpić do poważnych prac przy renowacji pałacu i zagospodarowaniu tych 35 ha łąk. Starali się o współfinansowanie kosztów renowacji przez konserwatora zabytków- bezskutecznie.

Wtedy społeczność Wąchocka denerwowała się z braku działań przy pałacu. Na zebraniach domagała się od władz miasta i gminy odebrania zespołu prywatnym właścicielom i odnowienia oraz utrzymania go z samorządowej i państwowej kasy.
Ostatecznie gmina odkupiła łąki, urządziła na nich piękny zalew na rzece Kamiennej, z promenadą pieszo-rowerową wokół niego. Natomiast pałac kupił przedsiębiorca ze Starachowic. Podobnie jak właściciele ze Skarżyska-Kamiennej liczył na wsparcie finansowe konserwatora zabytków. Też bezskutecznie. Wiec pałac stoi i dalej niszczeje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie