Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wreszcie! Korona Kielce pokonała w Płocku Wisłę. To pierwsza wygrana w ekstraklasie od 13 kwietnia

dor
Ivan Jukić (w środku) zdobył drugą bramkę w meczu w Płocku. To jego trzecie trafienie w tym sezonie.
Ivan Jukić (w środku) zdobył drugą bramkę w meczu w Płocku. To jego trzecie trafienie w tym sezonie. Fot. Mateusz Kępiński
W meczu trzeciej kolejki Lotto Ekstraklasy Korona wygrała w Płocku z Wisłą 2:1. Po ośmiu spotkaniach bez zwycięstwa w ekstraklasie kielczanie mogli wreszcie fetować zdobycie trzech punktów.

Wisła Płock – Korona Kielce 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Elia Soriano 53 z karnego, 0:2 Ivan Jukić 90, 1:2 Carlitos 90+6.
Korona: Hamrol - Rymaniak, Diaw, Malarczyk Ż, Kosakiewicz Ż – Gardawski Ż (46. Kallaste), Możdżeń (46. Arweładze, 85. Janjić), Żubrowski, Petrak, Jukić – Soriano.
Wisła: Dähne – Stefańczyk Ż (87. Łasicki), Uryga Ż, A. Dźwigała, Warcholak – Szymański, Furman Ż, Merebaszwili Ż Ż CZ 34, Szwoch (67. Zawada) – Varela (80. Carlitos), Ricardinho.

Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów: 4126.

PRZEJDŹ DO RELACJI LIVE Z MECZU WISŁA PŁOCK - KORONA KIELCE

Przed tym spotkaniem obydwie drużyny miały na koncie po jednym punkcie i bardzo zależało im na odniesieniu pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Trener gospodarzy Dariusz Dźwigała nie zaskoczył składem. Jego zespół zaczął mecz w takim samym składzie, jak tydzień wcześniej w Zabrzu. Trzech roszad dokonał Gino Lettieri. Dwie były wymuszone urazami, ponieważ na drobne urazy narzekali Adnan Kovacević i Maciej Górski. W wyjściowym składzie zabrakło też Zlatko Janjicia, który zaczął spotkanie na ławce rezerwowych. Ich miejsce zajęli Piotr Malarczyk, Mateusz Możdżeń i Elia Soriano, który wrócił już do pełni sił po kontuzji. I to właśnie po zgraniu piłki głową przez Soriano w 20 minucie groźnie uderzał Ivan Jukić, ale piłka odbiła się od jednego z obrońców Wisły i przeszła nad poprzeczką.

W 34 minucie w polu karnym Korony padł Giorgi Merebaszwili. Próbował wymusić rzut karny, ponieważ faulu Djibrila Diawa nie było. Sędzia pokazał Gruzinowi żółtą kartę, a po chwili czerwoną, ponieważ zawodnik ten miał już na koncie jedną kartkę (dostał ją w 4 minucie). Korona była więc w uprzywilejowanej sytuacji po nieodpowiedzialnym zachowaniu napastnika Wisły.
W 43 minucie na strzał z ponad 20 metrów zdecydował się Oliver Petrak – piłka poszybowała obok bramki. Podobnie było w 45 minucie po uderzeniu Jakuba Żubrowskiego. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy ponownie uderzył Żubrowski. Tym razem celnie, ale Thomas Dähne był na posterunku. To był jedyny celny strzał w tej części gry.

Mecz z trybun oglądali prezes Korony Krzysztof Zając, nowy członek sztabu szkoleniowego Gerard Juszczak, który ostatnio był trenerem analitykiem w kadrze Polski Adama Nawałki oraz Maciej Bartoszek, były trener Korony Kielce.

Trener Gino Lettieri na druga połowę desygnował do gry dwóch nowych zawodników – Możdżenia zastąpił Wato Arweładze, a Gardawskiego Ken Kallaste. I szybko przyszedł efekt bramkowy. W 47 minucie Nico Varela zagrał piłką w polu karnym. Piłkarze Korony domagali się karnego, ale sędzia nie przerwał gry. Dopiero po upływie kilkudziesięciu sekund (ale w tym czasie piłka nie opuściła boiska) arbiter zdecydował się na VAR. I zmienił decyzje – wskazał na jedenasty metr. Na nic zdały się protesty Furmana i Stefańczyka – dostali żółte kartki. Rzut karny pewnie na bramkę zamienił Elia Soriano – zmylił bramkarza, technicznym strzałem w lewy róg golkipera zdobył bramkę.

Później niecelnie uderzał Ivan Jukić, który chciał zaliczyć trzecie trafienie w kolejnym meczu. W 79 minucie najgroźniejsza do tego momentu akcję przeprowadziła Wisła Płock, a konkretnie Dominik Furman. Wykorzystał błąd defensywy Korony, wrzucił piłkę na pole karne i praktycznie z linii bramkowej futbolówkę wybił Ken Kallaste, uprzedzając Varelę. Estończyk uratował Koronę od utraty bramki.

W 90 minucie Korona podwyższyła na 2:0, a trafił wspomniany Jukić. Z prawej strony dogrywał Łukasz Kosakiewicz (była to chyba nawet próba strzału), a Jukić strzałem z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. To trzeci gol tego zawodnika w tym sezonie. Jest wyjątkowo regularny – co mecz, to bramka. Oby tak dalej.

W doliczonym czasie gry, w 96 minucie, niefrasobliwość defensywy Korony wykorzystał wprowadzony Carlitos. W zamieszaniu podbramkowym uderzył mocno i pokonał Matthiasa Hamrola. Była to ostatnia akcja meczu.

Korona odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. I pierwsze w Lotto Ekstraklasie od 13 kwietnia! Po ośmiu spotkaniach bez wygranej (sześć porażek, dwa remisy) podopieczni Gino Lettieriego przypomnieli sobie smak zwycięstwa.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Nowa Korona Kielce - wszyscy piłkarze bez tajemnic!





Oto nowe PGE VIVE Kielce. Zobacz skład na sezon 2018/2019






Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich




Znana sportowa para z Kielc na bajecznych wakacjach



ZOBACZ TEŻ: FLESZ: Jerzy Brzęczek nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie