MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrócił Robert Bętkowski i Spartakus Aureus pokonał Karpaty 1:0

Dorota Kułaga
Robert Bętkowski (z prawej) awaryjnie został zgłoszony do roz-grywek i w meczu z Karpatami Krosno zagrał bardzo dobrze.
Robert Bętkowski (z prawej) awaryjnie został zgłoszony do roz-grywek i w meczu z Karpatami Krosno zagrał bardzo dobrze. Kamil Walas/Kielecki futbol
Spartakus Aureus Daleszyce wygrał z Karpatami Krosno w meczu III ligi piłkarskiej.

Spartakus Daleszyce1 (0)
Karpaty Krosno0 (0)

Bramka: 1:0 Jakub Olearczyk 74.

Spartakus Aureus: Palka 7 - Ostrowski 7, Stefański 8, Senderowski 7, Bętkowski 7 - Jeziorski 7, Kaleta 7 I, Blicharski 6 I, Papka 6 I (85. Gil nie klas.), Wołowiec 5 (60. Kidoń 2) - Olearczyk 6 (80. Maciejski nie klas).

Karpaty: Stępień - Kantor, Dąbek, Pawlak I - Mordec, Skiba (68. Łanucha) - Buszta (89. Siepierski), Szkatuła, Groborz I, Paszek (79. Krupa) - Gabrych.

Sędziował: Michał Fudala z Brzeska.

Widzów: 150.

Piłkarze z Daleszyc w czternastej kolejce odnieśli wreszcie drugie zwycięstwo w tym sezonie. Czekali na nie bardzo długo, bo od drugiej kolejki trzeciej ligi. 13 sierpnia w meczu rozegranym na wyjeździe pokonali Sołę Oświęcim 2:1 po bramkach zdobytych przez Łukasza Kaczmarka i Piotra Ostrowskiego.

W niedzielę po raz drugi w tym sezonie po końcowym gwizdku arbitra mogli podnieść ręce w geście triumfu. Dodajmy, że było to pierwsze zwycięstwo Spartakusa Aureus w tych rozgrywkach na własnym stadionie.

Decydująca dla losów spotkania okazała się akcja z 74 minuty. Piłkę na szesnastym metrze przejął Jakub Olearczyk. Odwrócił się i uderzył przy słupku. Po chwili odbierał gratulacje od kolegów z zespołu, a na trybunach stadionu w Daleszycach zapanowała ogromna radość.

Prowadząc 1:0 Spartakus nie popełnił błędu i nie oddał inicjatywy gościom. Co więcej, miał okazje do podwyższenia wyniku. Najpierw Bartosz Papka starał się wykorzystać błąd bramkarza, ale po jego strzale jeden z obrońców wybił piłkę z linii bramkowej. Po centrze z rzutu rożnego ładnie uderzył Wiktor Wołowiec, jednak Mariusz Stępień końcami palców odbił futbolówkę. Jeszcze w 93 minucie, a więc w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, sam na sam wychodził Kamil Blicharski, ale zgubił piłkę i zawodnicy z Krosna zażegnali niebezpieczeństwo.

- Brawa dla zawodników za podejście do meczu, zaangażowanie. Dali z siebie wszystko. Tym wygrali to spotkanie - mówił Arkadiusz Bilski, trener zespołu z Daleszyc. Miał on przed tym pojedynkiem duże problemy kadrowe, szczególnie ze skompletowaniem defensywy.

Z różnych przyczyn (kontuzje i kartki), nie mogli zagrać Łukasz Kaczmarek, Bartosz Gębura, Dariusz Kozubek. Z powodu urazu zabrakło też pomocnika Radosława Szmalca. Awaryjnie przed meczem do rozgrywek został zgłoszony doskonale znany w Daleszycach Robert Bętkowski i spisał się bardzo dobrze. Solidnie zagrał w defensywie, był też liderem zespołu, a takiego zawodnika brakowało we wcześniejszych spotkaniach.

Mówi trener

Arkadiusz Bilski, Spartakus Aureus: -W pierwszej połowie delikatną przewagę, jeśli chodzi o posiadanie piłki, mieli goście. W przerwie powiedzieliśmy sobie, jak mamy grać i zawodnicy to zrealizowali. Przejęliśmy inicjatywę, byliśmy bardziej agresywni od przeciwnika i zdobyliśmy bramkę. Najważniejsze, że dowieźliśmy prowadzenie do końca, w ostatnich minutach mieliśmy jeszcze okazje do podwyższenia wyniku. To budujące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie