"Wróżbitka" zatrzymana. Kryminalny interweniował w samą porę

Policjant pionu kryminalnego z Pińczowa zatrzymał kobietę narodowości Romskiej podejrzewaną o to, że pod pozorem wróżb przywłaszczyła sobie ponad 500 złotych należące do mieszkanki powiatu. Stróż prawa interweniował w wolne przedpołudnie.

- Wtorek to w Pińczowie dzień targowy. To, że panuje ruch większy niż zwykle, postanowiła wykorzystać 40-latka narodowości Romskiej. Do Pińczowa przyjechała z sąsiedniego województwa - opowiadają policjanci.

Około godziny 10 kobieta o śniadej karnacji zaczepiła na ulicy w centrum miasta swą rówieśnicę - mieszkankę powiatu, matkę kilkorga dzieci. Zaoferowała, że powróży jej za dziesięć groszy.
- Gdy mieszkanka powiatu sięgała do portfela, wróżąca bacznie przyglądała się ile jest w nim pieniędzy. W pewnym momencie zażądała, aby kobieta dała jej wszystkie banknoty. Wzięła je do ręki, a potem wykonała gest, jak gdyby z powrotem wkładała pieniądze do portfela. Miało to zapewnić pomyślność - opowiada Mirosław Myca z Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.

Wróżbitka przykazała kobiecie, aby do portfela zajrzała dopiero po tym, jak obejdzie dookoła park.

- Na to co się działo, zwrócił uwagę policjant naszej sekcji kryminalnej, który miał akurat wolne popołudnie i załatwiał w mieście prywatne sprawy. Obserwował kobiety, zauważył pieniądze wyciągane z portfela - mówi Adam Równicki, komendant powiatowy pińczowskiej policji.

Kobieta zajrzała do portfela wcześniej niż przykazała wróżbitka. Odkryła, że zamiast 560 złotych, ma tam jedynie 10 złotych. Wróciła na miejsce "wróżby" i zaczęła dochodzić się o zwrot gotówki. Wtedy interweniował kryminalny w cywilu.

- Policjant zasługuje na pochwałę i duże brawa. Zadziałał bez wahania. Zatrzymał podejrzewaną kobietę zanim zdążyła zniknąć - relacjonuje Adam Równicki.

Okazało się, że za podobną sprawę 40-latka była już karana na Śląsku. Kobieta przyznała się i zgodziła dobrowolnie poddać karze.