"Wściekła Matka" wygrała XIII edycję konkursu Off Fashion (zdjęcia)

[galeria_glowna]

W imieniu grupy projektantów czek na 15 tysięcy złotych z rąk prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego odebrała jedna z członkiń Ima Mad.
(fot. Dawid Łukasik)

- Ima Mad w wolnym tłumaczeniu z języka hebrajskiego znaczy "wściekła matka" - wyjaśnia jedna z twórczyń zwycięskiego projektu. Nazwiska nie chce podać. Celowo. - Tę markę tworzy kolektyw twórców z różnych miast. Jest to bardzo niezidentyfikowany twór, który działa już dwa lata. Zajmujemy się moda, ale także w jego skład wchodzą muzycy, performerzy, fotografowie. Zależy nam, by razem stworzyć inną jakość - wyjaśnia.

KOLEKCJA Z PRZESŁANIEM

W ten nurt wpisują się stroje, które wygrały XIII edycję Off Fashion. Tytuł całej kolekcji, w tłumaczeniu na język polski brzmi: nazywam się Łucja i chcę zapytać, co zrobiliście z moimi oczami.
- Kolekcja była inspirowana historią Świętej Łucji, która została poddana ciężkiej próbie wiary. Kiedy została zmuszona do złamania ślubów czystości, oszpeciła się, wydłubując sobie oczy. W nawiązaniu do tej historii powstała ta kolekcja - nasz protest przeciwko rygorom, schematom zachowań, którym są poddawane kobiety.

Czym ta kolekcja zasłużyła na zwycięstwo?
- Wybór był trudny - przyznaje projektant Mariusz Brzozowski, przewodniczący jury. - Było dużo dyskusji, ale ta kolekcja zdobyła tyle punktów, że zasłużyła na pierwsze miejsce. Jej zalety to spójność, koncept, oryginalność wykonania.

NAGRODY FINANSOWE I RZECZOWE

Ima Mad zdobyła pierwszą nagrodę w wysokości 15 tysięcy złotych, indeks uczelni Teko w Danii oraz zaproszenie do udziału w czerwcowym pokazie w Brukseli. Druga - wartości 6 tysięcy trafiła do Macieja Trzmiela z Warszawy. Otrzymał on też: statuetkę "Talent" oraz kupon materiału od Hexeline. - To mój czwarty Off. Dotychczas najwyżej miałem trzecie miejsce. Teraz zostałem wyżej oceniony - żartował.
Trzecie miejsce zajęła Aneta Zielińska z Krakowa. Otrzymała 3 tysiące złotych i żelazko parowe. Ona też została wyróżniona sesją zdjęciową przez portal e-viva.

Wyróżnień od jurorów i sponsorów było więcej. Galeria Echo czek na 2 tysiące złotych przekazała Michałowi Wójciakowi z Krakowa, czek na tysiąc złotych od Dyrektora Wzgórza Zamkowego trafił do Pauliny Ptasznik z Łodzi. Maszyna do szycia od MediaMarkt - do Katarzyny Jaworskiej z Warszawy.

NOWY PRZYJACIEL

Zaproszenie do udziału w pokazie mody podczas Warsaw Fashion Street z rąk Doroty Wróblewskiej odebrali: Roman Marchewka, Anna Obodyńska, Paulina Ptasznik oraz Radosław Smędzik. Ten ostatni projektant otrzymał też specjalne wyróżnienie przyznane przez Lidię Popiel i Mariusza Przybylskiego.
Lidia Popiel nagrodziła także najlepszą modelkę XIII edycji Off Fashion. Została nią utytułowana już w tej dziedzinie Kinga Wiewiór - zwyciężczyni polskiej edycji konkursu The Look of the Year w 2011 roku.

Tradycyjnie dyrektor Kieleckiego Centrum Kultury Magdalena Kusztal przyznała statuetkę Przyjaciela Off Fashion. Do grona Przyjaciół dołączyła Katarzyna Zawadzka z firmy Hexeline. - Pokazuje, że talent to jest niezwykła rzecz. Prowadzi wielką, może największa firmę modową w kraju, wspiera młodych projektantów, udawania, że talent może przynosić wymierne korzyści - uzasadniła dyrektor Kusztal.

KLIMATYCZNY KONCERT

Hasło XIII edycji Off Fashion brzmiało "Ambasadorzy". Gala finałowa rozpoczęła się pokazem "Idea i obsesja w kostiumie", czyli historia cywilizacji pokazana w strojach z opery wrocławskiej, poznańskiej oraz z Kieleckiego Teatru Tańca. Swoje kolekcje zaprezentowali także studenci z uczelni Teko w Danii.

Gwiazdą wieczoru był zespół Plateau, który wraz z gośćmi wykonał repertuar Marka Grechury. Wdowa po tym znakomitym artyście, Danuta Grechuta zasiadła na widowni Kieleckiego Centrum Kultury. Muzycznie wspominano też zmarłego 18 maja, Marka Jackowskiego, który wraz z Plateau miał zaśpiewać na finale Off Fashion. Imprezę poprowadził Mateusz Szymkowiak.

Drugą nagrodę w wysokości 6 tysięcy złotych otrzymał Maciej Trzmiel.
(fot. Dawid Łukasik)

Laureatka trzeciego miejsca - Aneta Zielińska. Trafił do niej czek w wysokości trzech tysięcy złotych.
(fot. Dawid Łukasik)