Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspaniała wiadomość! 15-letni Piotruś Turek z podkieleckiego Korczyna spełnia swoje marzenia. Chłopiec walczył z białaczką (WIDEO)

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Youtube
To był wspaniały, pełen emocji dzień. 15-letni Piotruś Turek z podkieleckiego Korczyna spełnił swoje wielkie marzenie i… poleciał na motoparalotni. Chłopiec przeszedł leczenie nawracającej białaczki przy pomocy terapii CAR-T. Teraz korzysta z życia i nadrabia stracony czas.

Za powrót do zdrowia Piotrka trzymał kciuki cały region świętokrzyski. Chłopiec od najmłodszych lat zmaga się ze straszną chorobą, która odebrała mu dzieciństwo. Na szczęście udało się zebrać ogromną kwotę pieniędzy na innowacyjne leczenie. Teraz trzymamy kciuki, by Piotrusia czekało tylko to, co najlepsze.

- Chciałbym serdecznie podziękować Barbarze Bernat i Marcinowi Bernat za to, że dzięki tak wspaniałym i życzliwym osobom jak wy mogłem spełnić swoje głęboko schowane w sercu marzenie, jakim był lot na motoparalotni. Dzięki Wam mogłem przeżyć najcudowniejsze chwile i poczuć prawdziwą adrenalinę i to nie ze szpitalnego łóżka. Dziękuję również za to, że dzięki ludziom o tak ogromnym sercu mogłem oderwać się od rzeczywistości i móc cieszyć się wolnością, nie myśleć o tym co może się wydarzyć, a żyć tym co jest tu i teraz. Serdecznie dziękuję że mogłem uczestniczyć w tak ekstremalnym, a zarazem ekscytującym wydarzeniu poprzez lot. Jesteście super – napisał Piotruś na swoim facebookowym profilu.

Cała redakcja życzy Piotrkowi, by lista spełnionych marzeń była oraz dłuższa.

O Piotrusiu
- Był 31 grudnia 2009 roku, kiedy Piotrek trafił na oddział onkologiczny. Od tego czasu jest tu - z krótkimi przerwami - stałym bywalcem. Syn miał zaledwie 4 lata, kiedy lekarze zdiagnozowali u niego ostrą białaczkę limfoblastyczną. Pierwsze leczenie zajęło 2,5 roku. I kiedy mieliśmy już zapomnieć o wszystkim, gdy mogliśmy zacząć normalnie żyć - koszmar powrócił – mówi pani Anna, mama Piotrusia.
Rak zaatakował w tym samym miejscu, ale tym razem był silniejszy. Marzec 2017 roku to kolejna iskierka nadziei. Że to już koniec. Że choroba została pokonana. Wyniki Piotrka były dobre. W szpitalu znów mógł pojawiać się tylko raz na miesiąc, na przetaczanie immunoglobulin. – Podczas jednej z takich wizyt, w maju 2019 roku, badanie pokazało że Piotruś znów ma komórki rakowe. W całym krwioobiegu. Znów musieliśmy zostać w szpitalu – wspomina pani Anna.

W sierpniu 2019 roku pisaliśmy na łamach „Echa Dnia”, że walka została wygrana. Piotruś miał dawcę i przeprowadzono przeszczep szpiku. Wszystko w końcu zaczęło się układać. Piotruś, który marzył o tym, by być zdrowy wreszcie mógł wyjść ze szpitala i żyć normalnie.

Niestety, niedługo później znów zawalił się cały świat Piotrusia i jego najbliższych. Rak wrócił po raz trzeci. - Pojechaliśmy na kolejną, zwykłą kontrolę do poradni. Po kilku dniach odebrałam telefon, że niestety. Że znów są komórki nowotworowe. Tym razem sprawy potoczyły się błyskawicznie. Profesor Kałwak z Przylądka Nadziei postanowił, że Piotruś przejdzie terapię CAR-T, żeby ostatecznie pokonać chorobę – mówi mama chłopca.

Udało się zebrać ponad 1,3 miliona złotych i Piotruś po leczeniu zaczął spełniać swoje marzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie