Marcel Wójcik z Rytwian wraca do zdrowia
Od wykrycia nerwu glejaka wzrokowego w prawym oku Marcela Wójcika z Rytwian minęło już półtora roku. W tym czasie chłopiec przeszedł wiele badań w Polsce oraz podjął leczenie specjalną terapią w Stanach Zjednoczonych, która przynosi nadspodziewanie dobre efekty. Ostatnio mama chłopca przekazała kolejne dobre informacje o stanie zdrowia naszego małego wojownika.
- Jesteśmy po kolejnej wizycie u okulisty, oko od środka wygląda bardzo dobrze, nie ma obrzęku, który w początkowej fazie był ogromny. Ewidentnie guz przestaje uciskać na nerw ponieważ Marcel odzyskuje wzrok naprawdę w ekspresowym tempie. Moc szkiełka na prawe oko została zmniejszona o połowę, w maju 2021 było to +1,5, a obecnie +0,75. Aktualnie nasz Marcel widzi w 80 % na oko, które było chore - napisała w mediach społecznościowych Agnieszka Wójcik.
Zarówno lekarze, jak i rodzicie Marcela nie spodziewali się, że protonoterapia, którą chłopiec przeszedł w Stanach Zjednoczonych okaże się aż tak skuteczna.
- Jest to szok. Zawsze wierzyłam że ten ogrom wsparcia od wszystkich przyniesie efekty, ale sama nie myślałam, że stanie się to aż tak szybko. Od leczenia w Stanach nie minął nawet rok. Byliśmy tam aby ratować zdrowe oko, bo lekarze nie dawali dużych szans na odzyskanie wzroku w chorym oczku. Nie przypuszczaliśmy, że je również uda się wyleczyć - czytamy.
Mama Marcela zwróciła się także do wszystkich osób, które wspierały zbiórki i akcje charytatywne dla chłopca, które odbywały się niemal w całym województwie świętokrzyskim i różnych zakątkach naszego kraju.
- Jeszcze raz wszystkim i każdemu z osobna dziękujemy. Bez was nie dalibyśmy rady, to wy daliście Marcelkowi tę szanse na normalne życie. Gdyby nie wylot do USA w lutym 2021 roku przy, ,,dobrych wiatrach" kończyli byśmy chemioterapię, a jej skutki mogłyby być różne. Dlatego jeszcze raz z całego serca dziękujemy - dodaje Agnieszka Wójcik.
Pod koniec kwietnia 6-latek przejdzie kolejny rezonans magnetyczny, po którym będziemy znać jeszcze więcej szczegółów na temat jego zdrowia.
Pomagała cała Polska
Przypomnijmy, że koszmar Marcelka i jego rodziców rozpoczął się w październiku 2020 roku.
- To wtedy spostrzegliśmy, że z oczkiem naszego dziecka dzieje się coś niepokojącego. Lekarz, do którego się udaliśmy, od razu stwierdził nieprawidłowości w prawym oku, jednak skierował nas na dokładniejsze badania do Centrum Matki Polki w Łodzi. Po kilku dniach pobytu wiedzieliśmy już, że to glejak nerwu wzrokowego. Pierwsze dni przepłakaliśmy, zastanawiając się, co to będzie, jak bardzo zmieni się teraz nasze życie, przyszłość Marcela -wspomina pani Agnieszka.
Początkowo polscy lekarze kazali czekać, ale kiedy widzenie chłopca w chorym oczku zmniejszyło się z 90 do 50%, rodzicie postanowili działać. Marcel zaczął chemioterapię jednak było to za mało aby pokonać tak ciężką chorobę. Wtedy też okazało się, że jedyną deską ratunku będzie wyjazd do USA.
Walka o wyjazd do Stanów Zjednoczonych trwała wiele miesięcy. Koszt leczenia wyniósł ponad 1100000 złotych, a tę ogromną sumę udało się uzbierać dzięki niesamowitej mobilizacji mieszkańców całego województwa. Akcje charytatywne miały miejsce między innymi na Golejowie, w Bogorii czy w Konarach. Włączały się w nie między innymi duże firmy takie jak Enea Połaniec, Centrum Bajki w Pacanowie, grupy morsów, samorządowcy, sportowcy czy koła gospodyń wiejskich. Pieniądze zbierano także w galeriach, punktach usługowych, szkołach, przedszkolach i kościołach. Chłopca wspomagano również podczas zbiórek krwi w Staszowie i Połańcu. W pewnym momencie w akcje włączył się mistrz olimpijski Kamil Stoch, który przeznaczył na licytację swoją koszulkę z zawodów Pucharu Świata podpisaną przez resztę reprezentacji polskich skoczków narciarskich. Ponadto wiele licytacji toczyło się na Facebookowej grupie „Licytacje- Uratuj Marcela przed ciemnością”, która zgromadziła ponad 7 tysięcy członków, a wszystkie zebrane fundusze trafiały na konto głównej zbiórki prowadzonej na portalu siepomaga. Dziś wiemy, że ta dramatyczna historia jest już bardzo bliska happy endu.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?