Przyznaje, że chcieli trochę ożywić Bęczków. Zaczęli siedem lat temu, z roku na rok przybywało różnych elementów i teraz efekt jest niesamowity. Pan Alek zawsze uruchamia świąteczną iluminację w wigilię, a zdejmuje oświetlenie 2 lutego. Gdy 24 grudnia z bliskimi siada do wieczerzy wigilijnej, już pierwsze osoby podjeżdżają pod dom, robią zdjęcia, nagrywają filmiki z wyjątkowo oświetlonym domem w Bęczkowie.
Przyjeżdżają osoby nie tylko z Kielecczyzny, ale również z innych zakątków Polski, żeby zaczerpnąć inspiracji. Pan Alek z każdym chętnie rozmawia i opowiada o swoim "dziele".
Teraz ma już lampki LED-owe, są bardziej oszczędne. A prezentują się niezwykle okazale, budzą zachwyt mieszkańców Bęczkowa i przejeżdżających osób. Tym bardziej, że zmieniają się kolory iluminacji.
-Oj dużo się już uzbierało tych lampek. Na szczęście mam duży garaż, część trzymam na poddaszu. W sumie mam około 20 tysięcy punktów świetlnych, przedłużaczy mam około 200 metrów. Dopóki wystarczy mi sił i dam radę opłacać rachunki w zakładzie energetyczny, to będę to robił. Zajmuje to dużo czasu, ale jest też satysfakcja, gdy ludzie dzwonią, czy przychodzą i mówią - super to wygląda - dodaje pan Alek z Bęczkowa.
-Ta świąteczna iluminacja jest wspaniała. Widać, że kosztowała dużo pracy, ale prezentuje się niezwykle okazale i tworzy wspaniały świąteczny klimat. Gratulacje dla pomysłodawcy - mówi Wioleta Jończyk, znana trenerka fitness.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?