- Temat karty kulturalnej w Kielcach, czy wspólnego biletu, omawiamy od kilku lat, ale bez żadnych efektów - mówi Alicja Obara, przewodnicząca Komisji Kultury miasta Kielce. - Co stoi na przeszkodzie? Czy chodzi o finanse?
Karta uprawniająca do wstępu do wszystkich placówek muzealnych to świetny pomysł promocyjny. Wiedzą o tym we Wrocławiu, Krakowie czy Gdyni, gdzie taką formę sprzedaży wprowadzono. Turysta, który zdecyduje się odwiedzić jedną placówkę, dostaje informację o kolejnych i zachętę do pójścia tam. U nas chociaż wszyscy są za - mówiono o tym w grudniu na spotkaniu dyrektorów muzeów - postępu nie widać.
Zdaniem Jacka Kowalczyka, dyrektora Departamentu Kultury i Promocji Urzędu Marszałkowskiego, problem nie tkwi w finansach, ale w głowach dyrektorów, którzy nie mogą przełamać pewnych schematów. - U nas byłoby dobrze, gdyby udało się wprowadzić jeden bilet do placówek na wzgórzu zamkowym, gdzie działają placówki trzech różnych właścicieli: miasta, województwa i kurii. Bilety sieciowe mogłoby sprzedawać PTTK.
Kowalczyk zwraca uwagę, że to zachęciłoby dyrektorów do ściślejszej współpracy. - Dzisiaj obserwujemy raczej niechęć do wspólnego działania. Jak inaczej nazwać planowanie imprez o tej samej porze - pyta. W Kielcach nie ma tylu miłośników malarstwa, by o tej samej porze wypełniły się dwie galerie czy wystawy. Wystarczyłoby przesunięcie, by zwiększyć liczbę widzów. Niestety, chociaż apeluję o to, nie udaje się. W Kielcach wernisaże muszą być w piątek i o 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?