Powstanie kościuszkowskie było zrywem narodowowyzwoleńczym, który zapisany został na kartach historii wielkim udziałem chłopstwa, zbrojnego w kosy. Z tym orężem Polacy stawiali czoła zaborcom Rzeczypospolitej Polskiej i o tym mówił wiele Mariusz Korzeniowski podczas tego spotkania. - Modlitwa przed bitwą, by pojednać się z Bogiem, potem oczekiwanie i ta cisza. Lekki wiatr tylko poruszał sukmanami chłopskimi, promienie słońca cicho ślizgały się po kosach.
Twarze nieme, znieruchomiałe, jakby zastygłe w oczekiwaniu, gdzieś w dali mała postać naczelnika sprawdza uszykowanie wojska. Dochodzi godzina 15, jest 4 kwietnia roku pańskiego 1794. Salwa rosyjskich armat i cisza się skończyła…. Mariusz Korzeniowski przypomniał także słowa przysięgi Naczelnika Tadeusza Kościuszki na Rynku Krakowskim z 24 marca1794 roku. "...powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samowładności... używać będę...", które porwały naród do walki o niepodległą Polskę.
Uczniowie mogli zobaczyć ubiór kosyniera, ciekawość wśród słuchaczy wywołała groźna broń chłopska, jaką była kosa. Bitwa stoczona 4 kwietnia 1794 roku pod miejscowością Racławice, miała swoje momenty przełomowe, atak chłopskich ochotników kosynierskich w centrum wojsk rosyjskich przesądził o zwycięstwie. Bohaterem tamtych wydarzeń był chłop Bartosz Głowacki, który jako pierwszy wyróżnił się zdobyciem rosyjskiej armaty. Ziemia Pińczowska żywo uczestniczyła w tamtych pamiętnych dniach Insurekcji Kościuszkowskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?