Wybory samorządowe 2014. Pierwszy komitet wyborczy w Starachowicach powołany, można zgłaszać kandydatów

Już można zgłaszać osoby, godne piastowania funkcji radnego Rady Miejskiej w Starachowicach do Rad Osiedlowych Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej i do działaczy Stowarzyszenia Spółdzielni i Wspólnot Mieszkaniowych, założycieli komitetu.

Komitet nosi nazwę Komitet Wyborczy Wyborców Spółdzielców i Wspólnot w Starachowicach. Liczy 15 członków. W jego skład wejdzie pięciu przewodniczących Rad Osiedlowych Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, pięciu przedstawicieli wspomnianego Stowarzyszenia, któremu przewodzi Dariusz Grunt oraz pięciu członków Rady Nadzorczej Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Twórcy komitetu liczą, że przyłączą się do nich także mieszkańcy bloków w Spółdzielni Lokatorsko-Własnościowej Wanacja, na południu miasta. Razem, w budynkach wielorodzinnych mieszka grubo ponad 60 proc. mieszkańców Starachowic.

PO CO KOMITET?

Marka Skibę, prezesa Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, zapytaliśmy, po co spółdzielcom i wspólnotom mieszkaniowym własny komitet wyborczy? Przecież zawsze w wyborach są reprezentacje, komitety poszczególnych partii politycznych i organizacji społecznych.

-Powołaliśmy komitet, by sprawnie zorganizować, przygotować naszych kandydatów na radnych. Samym mieszkańcom byłoby trudno się zorganizować. Użyczamy im naszych struktur organizacyjnych. Dotychczasowa praktyka samorządności, nie tylko w Starachowicach, pokazuje, że radni partyjni reprezentują przede wszystkim interesy swoich partii, swoich liderów, a dopiero potem interesy mieszkańców miasta. My chcemy odwrócić tę kolejność. W samorządach najważniejsze są interesy mieszkańców miasta, gminy, a nie partii- podkreśla prezes.

-W ramach wstępnej selekcji, w poszczególnych osiedlach, wspólnotach, wybierzemy na kandydatów najlepszych ludzi, niezależnie od ich sympatii politycznych. Teraz, chociaż w budynkach wielorodzinnych mieszka większość mieszkańców Starachowic, to w Radzie Miejskiej mają tylko dwoje radnych. To niesprawiedliwe! -dodaje prezes.

Ustalono, że mieszkańcy spółdzielczych osiedli już mogą zgłaszać swoich kandydatów na radnych Rady Miejskiej, na razie działaczom rad osiedlowych. Przy jednomandatowych okręgach wyborczych, w każdym okręgu powinien kandydować tylko jeden, najlepszy przedstawiciel danego komitetu. Wystawienie większej liczby kandydatów nie ma sensu. Spowoduje rozbicie głosów, a wygrywa ten, kto ma najwięcej głosów.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO

JAKIE SZANSE?

Jednomandatowe okręgi wyborcze dają miejskim "blokowiskom" ogromną szansę na to, by mieli "swoich" radnych. Twórcy wspomnianego komitetu wyborczego mają pełną świadomość tej niepowtarzalnej szansy.

W jednym okręgu wyborczym Starachowic jest niecałe 2 tys. wyborców. Do wyborów pójdzie nieco ponad 50 proc, czyli około tysiąca uprawnionych. Kandydatów w każdym okręgu będzie, co najmniej 10. Czyli na jednego kandydata przypadnie średnio mniej niż 100 głosów.

Wydaje się, że kandydat, który uzyska w wyborach ponad 200 głosów zostanie radnym. Dla przykładu dwa starachowickie wieżowce tak w spółdzielni jak i we wspólnotach mieszkaniowych, mają razem około 240 wyborców. Okręgów z zabudową wielorodzinną jest w Starachowicach 15, na 23 wszystkie.

-Jest to niepowtarzalna szansa dla mieszkańców starachowickich "blokowisk" i dla mieszkańców Starachowic w ogóle. Ordynacja wyborcza po raz pierwszy pozwala nam na wybór najlepszych ludzi, a nie partyjnych działaczy, miernych, ale wiernych. Nie zmarnujmy tej szansy, w naszym własnym interesie- apeluje Marek Skiba, prezes Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Warto dodać, że podobny apel w rozmowie z nami przekazał mieszkańcom powiatu starachowickiego Marian Ferenc, nowy przewodniczący Delegatury NSZZ "Solidarność" w Starachowicach, kierujący dwoma tysiącami związkowców.