Wybory samorządowe w powiecie ostrowieckim. PiS tworzy listę kandydatów

W Ostrowcu jedno pewne

Żadne z ugrupowań czy organizacji, nie chce jeszcze zdradzić swoich kandydatów na prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. Ich przedstawiciele twierdzą, że czekają na jakiś ruch ze strony konkurentów. Jedyną pewną informacją jest ta, że obecny prezydent Jarosław Wilczyński nie będzie się ubiegał o reelekcję. Pozostałe nazwiska poznamy zapewne pod koniec wakacji.

Jednomandatowe wybory do Rady Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim sprawiają, że kolejność kandydatów na listach będzie musiała być bardzo dokładnie przemyślana. Między innymi dlatego, liderzy Prawa i Sprawiedliwości o konkretach mówić nie chcą.

Można się domyślać, że obecni radni w swoich okręgach będą chcieli być "jedynkami".
Dodatkowo Zbigniew Duda jest sugerowanym "pewniakiem", jako kandydat na prezydenta Ostrowca. Wskazywany jako drugi potencjalny kandydat - poseł Jarosław Rusiecki - będzie się niedługo ubiegał o mandat senatora, można więc przypuszczać, że walkę o prezydencki fotel pozostawi koledze.

Dużo trudniejszą sytuację partia ma w gminie Ćmielów, gdzie poza szefem Solidarności w zakładach porcelany Mirosławem Rogozińskim, nie ma zdecydowanego przywódcy. Ugruntowana pozycja obecnego burmistrza Jana Kuśmierza sprawia z kolei, że zagrozić mógłby mu tylko bardzo mocny kontrkandydat.

O przywództwo w gminie Bałtów, jak wynika z nieoficjalnych informacji, będzie chciał powalczyć obecny radny powiatowy Hubert Żądło. Jest to jeden z najaktywniejszych radnych, który w poprzednich wyborach uzyskał największa liczbę głosów w powiecie. W minionej kadencji zyskał jeszcze na popularności, między innymi za bezkompromisową krytykę poczynań koalicji rządzącej obecnie powiatem.

Także w Kunowie Prawo i Sprawiedliwość wystawi swego kandydata w wyborach na burmistrza. Na razie nie zapadła jeszcze decyzja czy będzie to działacz Prawa i Sprawiedliwości, czy też parta poprze innego kandydata.

- O tym zadecyduje Zarząd, na razie rozważamy różne warianty - mówi Marek Bilski z Miłkowskiej Karczmy, radny powiatowy Prawa i Sprawiedliwości, kandydujący na burmistrza w poprzednich wyborach. - Nie wykluczam, że ja ponownie wystartuje, ale na razie nie zapadły jeszcze decyzje.

Nieoficjalnie mówi się, że Prawo i Sprawiedliwość może poprzeć najgroźniejszego rywala obecnej burmistrz - Lecha Łodeja, który w poprzednich wyborach uzyska najlepszy wynik spośród przegranych, ponad 12 procent.

Najprawdopodobniej Prawo i Sprawiedliwość nie będzie miało swoich kandydatów w gminach Bodzechów i Waśniów. Szanse na pokonanie rządzących tam obecnie wójtów Jerzego Murzyna i Krzysztofa Gajewskiego są znikome, a Prawo i Sprawiedliwość nie mają w tych gminach liderów, którzy mieliby szanse na wyborczy sukces.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu OSTROWIECKIEGO