Wybory > W sztabie PSL-u na wynik wyborów czekano spokojnie (wideo)

- Niezależnie od tego, która wielka partia wygra wybory PSL i tak będzie potrzebne do stworzenia koalicji rządowej- komentowano.

Działacze PSL nie ukrywali jednak, że bliżej im do PO niż do PiS, głównie dlatego, że partia Kaczyńskich zrażała koalicjantów swoim politycznym radykalizmem. Pojawiły się pierwsze oceny kampanii wyborczej, która ze strony PiS nie była zbyt czysta.

Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego:
8,4 procent osiągnięte przez PSL w Polsce to wynik, który wskazuje, że na polskiej scenie politycznej jest miejsce dla partii rozważnej, chcącej spokojnie budować przyszłość. To wynik, który pokazuje, że jesteśmy partia liczącą się w społeczeństwie, która zebrała premię za spokój, funkcję stabilizującą, szukanie porozumienia. Nasz program został dobrze odebrany. PSL może odegrać rolę pomostu pomiędzy partia rządzącą a pozostałą częścią sceny politycznej. Musimy poczekać na wyniki szczegółowe, ale jak sądzę w województwie będziemy mieć trzy, a może cztery mandaty w Sejmie.
Andrzej Pałys, poseł na Sejm:
- Każdy wynik, z którym się wchodzi do parlamentu nie jest zły. A w kampanii, która była prowadzona tak, że podzieliła społeczeństwo na dwie wielkie partie , 8,4 proc to wynik satysfakcjonujący. Daje nie tylko możliwość wejścia do parlamentu, ale i realnejgo w nim uczestnictwa. PiS przegrało w kraju przez radykalizm, którego ludzie mieli już dość. My deklarowaliśmy spokój gotowość wejścia w koalicję. Teraz PO musi zdecydować, czy wejdzie w koalicję z nami, czy stworzy dużą koalicję z PIS i może z nami.