Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory z "czarnym leksykonem"?

/JaS/

Tuż przed wyborami samorządowymi do naszego domu może dotrzeć broszura zawierająca negatywną charakterystykę któregoś z kandydatów startujących w wyborach. Ma to jednak dotyczyć tylko ludzi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Platformy Obywatelskiej oraz Partii Demokratycznej. To pomysł środowiska związanego z ojcem Rydzykiem. Idea "czarnych leksykonów" wzburza część świętokrzyskich samorządowców. - To chory pomysł - komentuje Andrzej Zoch, radny miejski z Buska, członek Platformy. Inni twierdzą, że "prześwietlenie" to konieczność. - Jestem za pełną lustracją - komentuje kielecki radny PiS, Mariusz Goraj.

Ojciec Rydzyk i ludzie z nim związani najwyraźniej zaczynają rozdawać karty w polskiej polityce. Jerzy Robert Nowak, ideolog Radia "Maryja", chce, by przed jesiennymi wyborami zostały stworzone "czarne leksykony". To broszury, które mają trafiać do polskich domów z opisem przeszłości kandydatów, którzy reprezentują partie "wrogie Polsce". Chodzi o PO, SLD i PD. W ankietach mają być ujęte fakty z przeszłości, na przykład czy ktoś należał do PZPR, młodzieżówek komunistycznych, a także czy chodzi do kościoła. Co na to świętokrzyscy samorządowcy?

- To chory pomysł - mówi Andrzej Zoch, radny Platformy w Busku. - Jestem radnym już trzecią kadencję. Przeżyłem już niejedną kampanię wyborczą i wiem, że często zdarza się tak, że ktoś próbuje oczernić poszczególnych kandydatów. Dotknęło mnie to kiedyś osobiście i później mnie przepraszano. Takie sytuacje jednak zawsze najbardziej dotykają rodzinę - komentuje radny Zoch.

Stanisław Rupniewski, kielecki radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej: - Jak na tym ma polegać IV RP i na tym co Prawo i Sprawiedliwość robi do tej pory, to myślę, że należy wszystkim współczuć. Sądzę, że dalsze wtrącanie się formacji toruńskiej do polityki może się dla niej skończyć tragicznie - zauważa Stanisław Rupniewski.

Co ciekawe, do pomysłu dystansują się też działacze Ligi Polskich Rodzin. - Z tego co wiem "czarne leksykony" to była inicjatywa części działaczy PiS i Domu Ojczystego. Ja na nikogo nic złego nie napisałbym. To nie jest dobra droga, by ułatwić sobie start w kampanii wyborczej. W ten sposób nie powinno się postępować - uważa Kamil Józefowski, rzecznik LPR w Świętokrzyskiem. - Jak ktoś ma coś na sumieniu i startuje w wyborach to sam się kompromituje. Zresztą uważam, że z tego pomysłu nic nie wyjdzie - dodaje Kamil Józefowski.

- Jestem za pełną i całkowitą lustracją. Obywatele mają prawo do informacji o kandydatach startujących w wyborach, także o tym, czy byli członkami PZPR. Każdy, kto poddaje się wyborczej weryfikacji musi mieć świadomość, że będzie mu się zaglądać w życiorys - uważa Mariusz Goraj, kielecki radny Prawa i Sprawiedliwości. - Oczywiście istnieje ryzyko, że kolportowane będą o kimś nieprawdziwe informacje, jednak od wymierzania sprawiedliwości są sądy i tryb wyborczy. Ten kto szkaluje nawet pod groźbą więzienia musi przeprosić i sprostować nieprawdziwe informacje - dodaje radny PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie