Wybuch w klatce bloku w Kielcach
- Usłyszeliśmy potworny huk. Ludzie wychodzili na klatkę. Pojawiło się podejrzenie, że może w boku wybuchł gaz - opowiada o środowych wydarzeniach mieszkaniec wieżowca na Szydłówku w Kielcach. Monitoring budynku uchwycił dwóch młodych ludzi rzucających petardę.
Po godzinie 15.30 w środę służby ratunkowe dostały wezwanie z wieżowca przy ulicy Warszawskiej na kieleckim Szydłówku. Było podejrzenie, że w budynku eksplodował gaz.
Przedstawiciel wspólnoty mieszkańców, który wzywał pomoc, opowiadał później: - Usłyszeliśmy w mieszkaniach potworny huk. Ludzie wychodzili na klatkę. Na czwartym piętrze unosił się siwy dym. Tydzień temu panowie z gazowni usuwali w pobliżu bloku usterkę. To stary wieżowiec, rury też nie są nowe. Pojawiło się podejrzenie, że może wybuchł gaz.
Na miejsce przyjechali strażacy, policjanci, pogotowie gazowe. Okazało się, że to nie wybuch gazu. Źródło huku szybko udało się ustalić, bo wieżowiec ma kamery na piętrach i w windzie.
- Na filmie z monitoringu widać dwóch młodych chłopaków, którzy wjechali na górę, a zjeżdżając zatrzymali windę na czwartym piętrze, podpalili petardę i rzucili ją na klatkę schodową. Potem zjechali na parter i uciekli. Nagranie przekazaliśmy już policjantom. Mówią, że jeden z chłopaków jest im znany - relacjonuje przedstawiciel mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
