- Właściciel posesji miał zgodę na wycięcie sześciu topoli. Były one stare i w złym stanie. W zamian ma posadzić 80 drzew w różnych miejscach Kielc - informuje Andrzej Grudziecki z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Kielcach. - W czasie wizji lokalnej pokazaliśmy, które drzewa można usunąć, a które mają zostać.
Gdy wycinka się rozpoczęła, mieszkańcy wezwali Straż Miejską i urzędników z "ochrony środowiska". - Pojechaliśmy na miejsce i potwierdziły się zarzuty, iż jedno drzewo wycięto bez zgody. Uśnięto dorodny jawor - przyznaje Andrzej Grudziecki. Zostało wszczęte postępowanie i naliczymy wysoką karę właścicielowi działki, wyniesie ona blisko 100 tysięcy złotych.
Działka należy do firmy Becher, jej współwłaściciel Mirosław Głowacki twierdzi, że zostały wycięte drzewa, na które było wydane pozwolenie. - Obok naszej działki jest parking i jego właściciel i kierowcy skarżyli się, że gałęzie z naszych drzew spadają na samochody. Stąd decyzja o wycince. Nic nie wiem o usunięciu innych drzew. Zleciliśmy usługę firmie, wskazując dokładnie zakres prac - informuje.
Dodaje, że wycięcie drzew nie jest związane z przygotowaniem działki do zabudowy. - Na pewno w przyszłym roku nic na niej nie powstanie. Mamy kilka rozpoczętych inwestycji i na razie musimy je skończyć - twierdzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?