Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydarzenia Roku 2017 w województwie świętokrzyskim. Czerwiec

redakcja

Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem tegorocznego czerwca było U-21 czyli rozgrywane między innymi w Kielcach młodzieżowe mistrzostwa Europy do 21 lat w piłce nożnej czyli największy piłkarski turniej w Polsce od czasów Euro 2012. Przyjechały prawdziwe tłumy, kibice opanowali miasto, zwłaszcza Szwedzi, którzy doskonale się bawili przed pierwszym spotkaniem swojej drużyny z Anglią, otwierającym mistrzostwa. Niestety, reprezentacja Polski fatalnie zakończyła udział w zawodach. Przegrała w Kielcach z Anglią 0:3, zajęła ostatnie miejsce w grupie i zaledwie po trzech dniach pożegnała się z turniejem. Mistrzowski tytuł zdobyli Niemcy, pokonując w Krakowie Hiszpanię 1:0. Z opublikowanych w lipcu raportów EUFA i PZPN wynikało, że organizacja trzech meczów piłkarskich mistrzostw Europy do lat 21 okazała się udana dla Kielc. Miasto zarobiło 45 milionów złotych. Do tego doszło prawie 10 tysięcy publikacji o Kielcach w mediach.

W czerwcu zakończyliśmy także największy w regionie świętokrzyskim turniej piłkarski dla gimnazjalistów MiniEuro 2017 zorganizowany przez "Echo Dnia" i Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej. W finale Portugalia (Gimnazjum nr 1 w Włoszczowie) pokonała Niemcy (Gimnazjum w Krasocinie). Trzecie miejsce zajęły ex equo Macedonia (Gimnazjum w Bielinach) oraz Dania (Gimnazjum nr 6 w Kielcach). W konkursie na najlepszy doping współorganizowanym ze świętokrzyską policją wygrali fani piłki z Nowin (Anglia).

Do ważnej zmiany doszło w Klubie Sportowym Vive Tauron Kielce. Informowaliśmy w czerwcu, że Bertus Servaas przestanie być jego prezesem, pozostanie jednak w trzyosobowym zarządzie. Nowym prezesem został dotychczasowy wiceprezes Marian Urban. „Pozostaję prezesem Vive Handball Spółka Akcyjna, ale rezygnuję z funkcji prezesa klubu Vive Tauron Kielce. Pracę na tych dwóch stanowiskach trudno połączyć. Będąc tylko prezesem spółki akcyjnej, skupię się bardziej między innymi na sprawach marketingowych” mówił „Echu Dnia” Bertus Servaas.

Sportowe osiągnięcie pragnął zdobyć w czerwcu 22-letni pilot szybowcowy Marcin Maludziński z Aeroklubu Kieleckiego, członek Szybowcowej Kadry Narodowej Juniorów. Próbował pobić rekord Polski juniorów w długości przelotu wynoszący 767 kilometrów. Zaliczył jednak przymusowe lądowanie na polu uprawnym w Tarnobrzegu. Zawiniła pogoda.

Nic, nawet pogoda nie przeszkodziła natomiast rozegraniu Turnieju Sołtysów, który odbył sie podczas 23. zjazdu sołtysów w Wąchocku. W szranki stanęło 38 osób, mierzyli się w różnych konkurencjach takich jak wyścigi w nartach po trawie, zwijanie asfaltu na noc, przechodzenie na czas przez płoty. W finale były trzy konkurencje: dęcie w trąbę, picie wody gazowanej słomką na czas i puszczanie koła do wygódki. W turnieju triumfował Grzegorz Zawada z Piły koło Końskich. Sołtysem Roku w województwie świętokrzyskim została natomiast Jadwiga Szewczyk, sołtys Siedlec w gminie Chęciny.

W czerwcu poznaliśmy także laureatów Festiwalu Scyzoryki współorganizowanego przez „Echo Dnia” i Fundację Scyzoryki. Statuetkę Super Scyzoryka zdobyła wrocławska grupa Beyond the Infinity. Magda Grąziowska i Wojciech Niemczyk, aktorzy kieleckiego teatru imienia Stefana Żeromskiego wygrali natomiast konkurs „O dziką Różę”, w którym swoich faworytów wybiera publiczność. Dziką Różę za najlepszy spektakl odebrał Grzegorz Wiśniewski za wyreżyserowanie dramatu „Harper”, zaś ulubienicą Czytelników „Echa Dnia” okazała się Beata Pszeniczna.

Miłe chwile przeżywał w czerwcu także Jakub Wiech, absolwent IV Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach - zdobył nagrodę główną w kategorii Dziennikarstwo i Literatura w prestiżowym ogólnopolskim konkursie Studencki Nobel.

Informowaliśmy również, że kielecki reżyser Konrad Łęcki kręci kolejny film - tym razem to ekranizacja książki "Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie" Cezarego Chlebowskiego, będącej półdokumentem o działaniach zgrupowania Armii Krajowej dowodzonej przez Jana Piwnika "Ponurego" w Górach Świętokrzyskich.

Opisywaliśmy także w czerwcu inne przedsięwzięcie artystyczne. Otóż ksiądz Michał Pakuła, wikariusz parafii pod wezwaniem Świętej Trójcy w Jędrzejowie wydał solową płytę "Po schodach życia". Nie był to zresztą jego pierwszy krążek - będąc jeszcze klerykiem w kieleckim seminarium jako członek Zespołu Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach o nazwie “Kerygmat” nagrał trzy inne. O solowej płycie myślał od dziewięciu lat.

Pięknie się spisali w czerwcu dwaj nasi policjanci: starszy sierżant Michał Machulski i sierżant Michał Kwieciński z Oddziału Prewencji Policji w Kielcach wygrali w V Ogólnopolskich Zawodach Ratowników Policyjnych z Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Notabene wygrali drugi rok z rzędu! Z kolei policjanci ze Starachowic spełnili w Dzień Dziecka marzenie Pauliny Choroś, chorej dziewczynki, uczennicy Szkoły Podstawowej numer 11 w Starachowicach. Specjalnie dla niej zorganizowali zwiedzanie komendy.

W tym miesiącu stróże prawa mieli pełne ręce roboty. Na przykład zatrzymali 29-latka ze Skarżyska-Kamiennej podejrzewanego o to, że podszywał się pod lekarza ze szpitala w Starachowicach. Mężczyzna wpadł w przychodni w Górze Kalwarii, gdy akurat przyjmował pacjenta w gabinecie. Policjanci ustalili, że 29-latek dysponował przerobionymi dokumentami i od października ubiegłego roku podszywając się pod lekarza ortopedę ze Starachowic pracował w placówkach medycznych w Warszawie, Otwocku i Górze Kalwarii. Na razie usłyszał zarzut oszustwa.

W ręce funkcjonariuszy wpadł też 41-latek z Sieradza podejrzany o to, że przez internet nawiązał kontakt z 14-latką z powiatu opatowskiego i nakłonił ją, by zrobiła sobie nagie zdjęcia a potem mu je przesłała. Policjanci mówili, że gdy dziewczyna chciała zakończyć znajomość, mężczyzna groził jej pobiciem i chciał kolejnych zdjęć. Podejrzany został tymczasowo aresztowany.

Funkcjonariusze szukali też złodziei, którzy wysadzili w powietrze bankomat w kieleckim osiedlu Bocianek i ukradli kasetę z pieniędzmi. Przednia ścian urządzenia po eksplozji znalazła się kilka metrów dalej.

Zatrzymaniem podejrzanych zakończyła się natomiast makabryczna historia, która swój początek miała w hotelu w Kielcach. To tu w wersalce znaleziono zakrwawionego, pobitego mężczyznę. Rychło w ręce policji wpadli podejrzani: 22- i 31-latek. Według śledczych zapukali do 58-latka, a gdy otworzył, zaatakowali, pobili i zamknęli w wersalce, a sami uciekli, zabierając rzeczy warte ponad dwa tysiące złotych.

Tragiczny był bilans czerwcowego wypadku, do którego doszło w Gorzyczanach koło Sandomierza: 20-letni mężczyzna zginął, jego 19-letni nietrzeźwy kolega trafił do szpitala. Jechali motocyklem, 20-latek stracił nad nim panowanie, uderzył w przepust, potem ogrodzenie.
Opisywaliśmy także zbrodnię, do jakiej doszło w miejscowości Tarnawa koło Jędrzejowa. W tamten czerwcowy poranek na plebanii 91-letnia matka znalazła zwłoki syna, 70-letniego proboszcza tutejszej parafii. Policjanci od razu zakładali, że doszło tu do zabójstwa, bo na to wskazywały obrażenia na ciele zmarłego. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że zabójca najprawdopodobniej wybił okno w pomieszczeniu od strony ulicy, tą drogą dostał się do środka. Doszło do szamotaniny, ksiądz został poraniony nożem. W plebanii nie było śladów plądrowania, śledczy mówili, że z budynku najprawdopodobniej nic nie zginęło. Niespełna dwie godziny od momentu znalezienia duchownego, policjanci wytypowali i zatrzymali 26-letniego mieszkańca pobliskiej miejscowości. Usłyszał zarzut zabójstwa 70-letniego księdza. W listopadzie prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o umorzenie śledztwa i skierowaniu podejrzanego do zamkniętego zakładu psychiatrycznego, bowiem biegli stwierdzili, że 26-latek w chwili zbrodni był niepoczytalny.

W czerwcu prokuratura poinformowała także o kolejnych zarzutach dla tak zwanego gangu kantorowców. Dwaj pochodzący spod Kielc mężczyźni, odsiadujący wyroki dożywocia za zabójstwa, zostali oskarżeni o kolejne zbrodnie.

Tymczasem w Sądzie Rejonowym w Opatowie ruszył proces dotyczący oddziału ginekologicznego szpitala. Na ławie oskarżonych zasiadło 25 osób związanych z lecznicą. Zakończył się natomiast proces w innej głośnej rok temu sprawie. Sąd zdecydował, że szpital w Starachowicach ma wypłacić odszkodowanie - ponad 11 tysięcy złotych - kierownikowi oddziału ginekologii i położnictwa zwolnionemu po głośnym na całą Polskę porodzie martwego dziecka na podłodze.

Kłopoty miał Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski: usłyszał zarzut ujawnienia osobom nieuprawnionym chronionych danych m. in. o miejscu zameldowania i zabiegach leczniczych pacjentki opatowskiego szpitala, które uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych. Chodzi o wystąpienie starosty podczas sesji Rady Powiatu w Opatowie w sierpniu zeszłego roku dotyczące pacjentki, która zmarła po porodzie. Doniesienie do prokuratury złożyli posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Krupka i radny powiatu opatowskiego Tomasz Staniek. W grudniu zapadł nieprawomocny wyrok: starosta został uniewinniony.

Nie był zresztą jedynym vipem, którym w czerwcu zatrzymały organa ścigania. Na trzy miesiące sąd aresztował byłego świętokrzyskiego posła Jana C. oraz trzech innych ludzi. Według śledczych mieli wyłudzić od skarbu państwa 60 milionów złotych przy użyciu fałszywych faktur. Pod koniec listopada informowaliśmy, że prokuratura zdecydowała o uchyleniu aresztu i zmianie środków zapobiegawczych stosowanych wobec byłego posła. Nakazano mu zapłacić milion złotych poręczenia majątkowego, oddano pod dozór policji, zakazano kontaktowania się z innymi podejrzanymi i opuszczania kraju.

W innej sprawie Centralne Biuro Antykorupcyjne, które działało w Świętokrzyskiem, również zatrzymało exx-parlamentarzystę, tym razem Polskiego Stronnictwa Ludowego, a wraz z nim burmistrza Połańca oraz byłych szefów Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice i urzędnika marszałka. Mężczyźni usłyszeli prokuratorskie zarzuty, wyszli za poręczeniem majątkowym. Burmistrz, decyzją prokuratury, został zawieszony w czynnościach. Ówczesna premier Beata Szydło wyznaczyła na komisarza Jana Bębenka, działacza Prawa i Sprawiedliwości. We wrześniu jednak sąd uchylił decyzję o zawieszeniu burmistrza, włodarz wrócił na stanowisko.

Pisaliśmy też w czerwcu o prokuratorskim finale sprawy tyczącej innego lokalnego vipa – powstał bowiem akt oskarżenia byłego dyrektora Muzeum Wsi Kieleckiej w podkieleckiej Tokarni oraz lokalnego przedsiębiorcy. Według prokuratury przez tego pierwszego muzeum miało ponieść straty szacowane na ponad milion złotych, ten drugi zaś miał utrudniać przetarg i poświadczać nieprawdę w dokumentów.

Jeszcze większa persona (w sensie metaforycznym rzecz jasna) pojawiła się w naszym województwie w czerwcu. Otóż Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości niespodziewanie przyjechał do Starachowic, gdzie uczestniczył w uroczystościach 80-lecia parafii Wszystkich Świętych i poświęcenia odnowionego Panteonu Pamięci Narodowej przy tym kościele.

Pewne niedogodności dogoniły w tym miesiącu innego parlamentarzystę. Otóż świętokrzyski poseł Piotr Liroy Marzec został wyrzucony z klubu parlamentarnego Kukiz'15. Władzom ruchu na czele z muzykiem Pawłem Kukizem nie podobało się, że pochodzący z Kielc raper współpracuje z innymi środowiskami politycznymi, mowa była też o rzekomy uwikłaniu ludzi z otoczenia Liroya w dziką reprywatyzację w Warszawie. Po rozstaniu się z Kukiz’15, Piotr Marzec pozostawał w sejmie jako poseł niezrzeszony.

I jeszcze słów kilka o planach: pisaliśmy w czerwcu, że w Kielcach powstanie kampus laboratoryjny Głównego Urzędu Miar. Budowa ma kosztować ponad 200 milionów złotych, a prace miałyby się zakończyć pod koniec 2021 roku. Na początku ma tu pracować 20-30 osób, a docelowo – około 200. We wrześniu w Kieleckim Parku Technologicznym prezes Głównego Urzędu Miar w Warszawie podpisał porozumienie z instytucjami zaangażowanymi w projekt, między innymi Politechniką Świętokrzyska i Uniwersytetem Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Informowaliśmy także o tym, że 242 autobusy Lion's City M wyprodukowane w zakładzie MAN w Starachowicach będą jeździć po Rijadu, stolicy Arabii Saudyjskiej. Kontrakt podpisano w Montrealu, dostawę zaplanowano na lata 2018-19.

Na koniec ciekawostka przyrodnicza: w okolicach kieleckiej Karczówki, a także między górami Dalnią i Grabiną oraz ulicą Piekoszowską spacerowicze natknęli się na… łosia. Fachowcy tłumaczyli, że zwierzę po prostu wędruje i trafiło tu przypadkowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie